W Uzbekistanie pojawiły się „oferty pracy” w rosyjskich firmach. Władze ostrzegają, że to wyjazd na front

W Uzbekistanie pojawiły się „oferty pracy” w rosyjskich firmach. Władze ostrzegają, że to wyjazd na front

Taszkent
Taszkent Źródło: Newspix.pl / ABACA
W Uzbekistanie i Kirgistanie pojawiają się ogłoszenia z ofertami pracy w Rosji. Potencjalnych chętnych kusić ma wysokie wynagrodzenie. Okazuje się jednak, że chodzi o ściągnięcie mieszkańców tych krajów na wojnę do Ukrainy. Władze Uzbekistanu apelują do obywateli, aby nie wierzyli w nieoficjalne oferty pracy.

Uzbecka agencja ds. zagranicznej migracji zarobkowej zaalarmowała, że do obywateli Uzbekistanu i Kirgistanu docierają ogłoszenia o „pracy w Rosji z wysokim wynagrodzeniem”. „Głównym celem tych ogłoszeń jest ściągnięcie obywateli do stref konfliktu między Rosją i Ukrainą. W związku z tym prosimy naszych rodaków o to, by nie wierzyli w nieoficjalne ogłoszenia z ofertami pracy za granicą” – ostrzegł urząd.

Interia cytuje też doniesienia Radia Swoboda, które powołując się na organizację MediaHub informowało o werbunku obywateli Uzbekistanu i Kirgistanu na wojnę w Ukrainę. W mediach społecznościowych miały pojawiać się ogłoszenia z ofertami pracy w firmach ochroniarskich w różnych częściach Rosji. Jednak w rzeczywistości miała to być praca w tzw. grupie Wagnera, czyli rosyjskiej prywatnej firmie wojskowej. I udział w wojnie w Ukrainie. Za taką „pracę” proponowano wynagrodzenie w wysokości ok. 240 tys. rubli miesięcznie - przy obecnym kursie ok. 18 tys. zł.

Uzbekistan, czyli sojusznik Rosji, który wspiera Ukrainę

Uzbekistan jest jednym z ostatnich sojuszników Rosji, choć w marcu władze tego kraju ogłosiły, że wspierają „niepodległość, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy”. Minister spraw zagranicznych Abdulaziz Kamiłow oświadczył wówczas, że Uzbekistan nie uznał Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Potwierdził też, że jego kraj nadal zamierza przekazywać Ukrainie pomoc humanitarną. Z drugiej strony pod koniec maja prezydent tego kraju Szawkat Mirzijojew przeprowadził telefoniczną rozmowę z prezydentem Władimirem Putinem. Strona Uzbecka informowała, że tematem rozmów były „kwestie strategicznego partnerstwa i sojuszu, plany rozszerzenia wielopłaszczyznowej współpracy między dwoma krajami i kooperacja biznesowa”.

Tzw. grupa Wagnera nowych „pracowników” szuka również w Rosji. Reklamy zachęcające do wstąpienia w jej szeregi pojawiły się w Jekaterynburgu na Uralu. Zdjęcie jednego z billboardów opublikowano na kanale 66.RU na Telegramie. Widać na nim zdjęcie trzech uzbrojonych mężczyzn w wojskowych mundurach, rosyjską flagę, a także hasło „Orkiestra W czeka na Ciebie”. Poinformowano też, że zgłaszać mogą się osoby, które ukończyły 24 lata. Na reklamie widnieje też numer telefonu i adres strony internetowej.

Czytaj też:
Ilu żołnierzy stracili Rosjanie w Ukrainie? Amerykańskie dane zaskakują

Źródło: Interia.pl