Tragiczna śmierć nad jeziorem. Ameba „zjadła” mężczyźnie mózg

Tragiczna śmierć nad jeziorem. Ameba „zjadła” mężczyźnie mózg

Jezioro w czasie deszczu
Jezioro w czasie deszczu Źródło: Unsplash / Tim Mossholder
Tragicznie dla mieszkańca stanu Missouri w USA zakończyła się wizyta nad jeziorem Trzech Pożarów położonym w południowej części stanu Iowa. W trakcie kąpieli do jego organizmu przedostała się groźna ameba, która „zjadła” mu mózg. Mężczyzna zmarł.

Jezioro Trzech Pożarów jest położone blisko granicy stanów Iowa i Missouri w USA. Tamtejsza plaża to dobre miejsce do wypoczynku, jednak w ostatnich dniach podjęto decyzję o jej tymczasowym zamknięciu. Wszystko przez tragiczną sytuację, która spotkała jednego z turystów. Jak podaje m.in. NBC, podczas kąpieli do organizmu mężczyzny przedostała się groźna ameba o nazwie Neagleria fowleri. Trafiła ona do nosa turysty, czego skutkiem było wywołanie negleriozy, czyli rzadkiej choroby pasożytniczej.

Pierwotniak ten powoduje zapalenie mózgu i opon rdzeniowo-mózgowych. Po „przegryzieniu” błony śluzowej dostaje się do mózgu, po czym go „zjada”. W większości przypadków ameba ta powoduje śmierć po 72 godzinach od zarażenia, a przebieg choroby jest nagły. Tak też się stało w przypadku mężczyzny z USA.

Groźna ameba jest też w Polsce

Do zakażenia dochodzi najczęściej w trakcie kąpieli w zanieczyszczonej i słodkiej wodzie. Jeziora są więc potencjalnym miejscem rozprzestrzeniania się tej bakterii. Mimo że jej naturalnym środowiskiem są miejsca, w których występuje ciepły klimat, to sztuczne ogrzewanie jezior sprzyja jej rozprzestrzenianiu. Ameba Naegleria fowleri została znaleziona również w Polsce, w Jeziorach Konińskich w Wielkopolsce. Miało to jednak miejsce ponad 30 lat temu i nie odnotowano wówczas żadnego przypadku śmiertelnego. Na świecie z kolei potwierdzono do tej pory w sumie 154 przypadki zachorowań w ciągu ostatnich 60 lat. Tylko 4 osobom udało się przeżyć.

– W polskich jeziorach może zdarzyć się ameba Naegleria fowleri. Przez zatoki klinowe, czyli te leżące u podstawy nosa, może dotrzeć do mózgu i tam spowodować zmiany. W swojej praktyce miałam już takiego pacjenta – młodego, mieszkającego na terenie wielu jezior. Nagle doznał ataku padaczkowego. Badania obrazowe mózgu pokazały zmianę przypominającą nowotwór, a po operacji okazało się, że to zmiana pasożytnicza – powiedziała portalowi ABC Zdrowie prof. dr hab. n. med. Anna Boroń- Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.

Czytaj też:
40-latka poszukiwano za zabicie żony. Jego ciało znaleziono w lesie

Źródło: WPROST.pl / ABC Zdrowie