Anatolija Czubajsa przywieziono do sardyńskiego szpitala z zachowaniem szczególnych środków ostrożności. Medycy mieli hermetyczne ochronne kombinezony, a pomieszczenie, w którym nagle zasłabł twórca oligarchicznego systemu Rosji zostało zabezpieczone z powodu obaw o użycie nowiczoka, albo innej niebezpiecznej trucizny, używanej wobec przeciwników rosyjskiego prezydenta.
Co prawda Czubajs z Putinem zawsze blisko współpracował, ale popełnił ten błąd, że po inwazji na Ukrainę po prostu uciekł z Rosji. Jako polityk nadzorujący dziką prywatyzację majątku byłego ZSRR i architekt oligarchicznego systemu putinowskiego, najwyraźniej wie zbyt wiele, żeby cieszyć się swobodą życia na Sardynii. Poza tym potraktowanie go nowiczokiem byłoby świetną nauczką dla potencjalnych naśladowców z kręgów oligarchicznych, którzy chcieliby uciec z Rosji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.