14-latka zamordowana w Niemczech. Podejrzany mężczyzna utrzymywał z nią kontakt przez internet

14-latka zamordowana w Niemczech. Podejrzany mężczyzna utrzymywał z nią kontakt przez internet

Miejsce uczczenia pamięci 14-letniej Ayleen
Miejsce uczczenia pamięci 14-letniej Ayleen Źródło: Newspix.pl
14-letnia Ayleen z Gottenheim zaginęła 21 lipca. Poszukiwania trwały prawie dwa tygodnie, jednak 31 lipca lokalna policja poinformowała o śmierci dziewczynki. Jej ciało znaleziono ok. 300 km od domu, w jeziorze Teufelssee w Hesji. Zatrzymano też 29-latka, który przez kilka ostatnich tygodni kontaktował się z dziewczynką. Został oskarżony o uprowadzenie, napaść seksualną i morderstwo.

Policja z Fryburga potwierdziła, że 14-letnia Ayleen padła ofiarą brutalnego morderstwa. Dziewczynka była poszukiwana od 21 lipca, kiedy to – jak wynikało z relacji policji – wyszła z domu rodziców, by oddać bluzę znajomemu. Nigdy jednak nie dotarła na miejsce, do domu również nie wróciła. W poszukiwania Ayleen zaangażowano psy tropiące i helikoptery, jednak nie przyniosło to żadnego skutku.

Ciało dziewczynki znaleziono dopiero 31 lipca, 10 dni po zaginięciu. Zostało wyłowione z jeziora Teufelssee znajdującego się w Hesji, miejscu oddalonym o około 300 km od domu rodzinnego zaginionej. Policjantom udało się ustalić lokalizację Ayleen dzięki sygnałowi z jej telefonu komórkowego.

Brutalne morderstwo w Niemczach. Zatrzymano podejrzanego

Po odnalezieniu zwłok dziewczynki policja zatrzymała 29-letniego mężczyznę, który w ostatnich tygodniach utrzymywał kontakt z 14-latką przez internet. Jak się okazało, podejrzany był już wcześniej karany za przestępstwa seksualne. W wieku 14 lat został skazany za napaść seksualną na 11-letnią dziewczynkę. W wyniku tego zdarzenia trafił do szpitala psychiatrycznego, w którym spędził 10 lat. Po wyjściu z ośrodka w 2017 roku mężczyznę poddano dozorowi. Ten przestał jednak obowiązywać w styczniu 2022 roku.

– Zastanawiasz się, czy można było przeprowadzić lepszą terapię. Ale na pierwszy rzut oka w tym przypadku nie popełniono żadnych błędów. Myślę, że musimy uczciwie przyznać, że nigdy nie będziemy w stanie całkowicie wykluczyć takich sytuacji w wolnym konstytucyjnym państwie, w którym ludzie mają prawo do wolności po odbyciu wyroku – powiedział szef Instytutu Kryminologii na Uniwersytecie w Tybindze Jorg Kinzig cytowany przez TVN24.

Aresztowany 29-latek został oskarżony o uprowadzenie, napaść seksualną i morderstwo. Na początku zaprzeczał, jakoby miał związek ze sprawą. Później jednak postanowił skorzystać z prawa do zachowania milczenia.

Czytaj też:
Proboszcz zamordowany na plebanii w Wielkiej Woli-Paradyżu. Zapadł wyrok ws. kościelnego

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / swr.de