Steven Seagal, amerykański aktor kina akcji, który od lat mieszka w Rosji i otwarcie wspiera politykę Putina, w tym inwazję na Ukrainę, pojawił się w Donbasie. Seagal odwiedził Ołeniwkę, miejsce, w którym Rosjanie przetrzymywali i torturowali ukraińskich jeńców wojennych, a dwa tygodnie temu prawdopodobnie żywcem spalili ponad 50 z nich.
Rosyjska propaganda kłamie o zbrodni w Ołeniwce, oskarżając o atak Ukraińców, którzy mieliby rzekomo ostrzelać własnych żołnierzy przy pomocy amerykańskich HIMARS-ów. Ukraińskie władze stanowczo zaprzeczają odpierają zarzuty, a źródła w amerykańskiej administracji i eksperci ds. wojskowości wskazują na dowody świadczące o odpowiedzialności Rosjan za tę zbrodnię.
Steven Seagal w Donbasie. Kłamie w żywe oczy na temat rosyjskiej zbrodni
W sieci pojawiło się nagranie, na którym Seagal zapowiada, że nakręci film dokumentalny o wojnie w Donbasie. Nagranie zostało wyemitowane w programie kremlowskiego propagandzisty Władimira Sołowjowa.
Amerykanin powtarza na nim kłamliwe tezy rosyjskiej propagandy, że to HIMARS-y zostały użyte do zniszczenia obozu, dokładnie w tym momencie, kiedy „naziści” zaczęli „dużo mówić o Zełenskim i o tym, że Zełenski nakazywał tortury i inne okrucieństwa” i jest odpowiedzialny za zbrodnie przeciwko ludzkości.
Obecność Seagala w Ołeniwce potwierdził też lider samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin, który zamieścił w Telegramie swoje zdjęcie z aktorem. Puszylin również poinformował, ze Seagal kręci dokumentalny film i przekazał, że rozmawiał z jeńcami wojennymi w areszcie śledczym.
„Na spotkaniu Steven zauważył, że 98 procent osób, które mówią o konflikcie w mediach, nigdy tu nie było. Dlatego świat nie zna prawdy. On chce zmienić sposób, w jaki patrzymy na tę wojnę” – stwierdził Puszylin. „Zadanie nie jest łatwe. Życzę mu powodzenia i dziękuję za przybycie do Republiki w tym bardzo niebezpiecznym okresie” – dodał.
Czytaj też:
12 eksplozji nieznanego pochodzenia i kłęby czarnego dymu nad Krymem. „Co mamy z tym wspólnego?”