Franciszek zrobił wiele dla ujawnienia skandali seksualnych w Kościele. Jego słowa są ważne, a decyzje prawne istotne. Wciąż jednak stoi przed Watykanem pytanie, na ile zasady egzekwowane wobec szeregowych księży będą respektowane wobec wysokich hierarchów watykańskich.
To pytanie nie jest postawione ot tak sobie. Zachodnie media od jakiegoś czasu pełne są doniesień o bliskim współpracowniku Franciszka, prefekcie Kongregacji ds. Biskupów kardynale Marcu Ouellet. Został on oskarżony o dwuznaczne gesty, zachowania i sugestie, co sprawiło, że pełnoletnia wówczas kobieta w ogóle zrezygnowała z uczestniczenia w wydarzeniach w duszpasterstwie, podczas których mogłaby go spotkać.
Nie będę tu przytaczać opisów (choć nie są one przesadnie drastyczne), istotne jest to, że można z nich wyciągnąć wniosek, że zachowania ówczesnego Prymasa Kanady rzeczywiście były – jeśli doniesienia są prawdziwe – dwuznaczne i na granicy.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.