Placido Domingo miał związki z sektą handlującą ludźmi? Ustalenia w śledztwie

Placido Domingo miał związki z sektą handlującą ludźmi? Ustalenia w śledztwie

Placido Domingo
Placido Domingo Źródło: Shutterstock / 360b
Nazwisko słynnego śpiewaka Placido Domingo pojawiło się w śledztwie dotyczącym organizacji handlującej ludźmi w Argentynie, która miała biura w USA i której przywódcy zostali oskarżeni o przestępstwa, w tym wykorzystywanie seksualne. Domingo miał być jej klientem.

Hiszpański śpiewak operowy, który w ciągu ostatnich trzech lat był oskarżany o molestowanie seksualne ze strony wielu kobiet, nie został oskarżony o żadne wykroczenia w sprawie argentyńskiej. „Placido nie popełnił przestępstwa, ani nie jest częścią organizacji, ale raczej był konsumentem prostytucji” – powiedział funkcjonariusz organów ścigania, który wypowiedział się tylko pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ śledztwo trwa. Prostytucja nie jest nielegalna w Argentynie.

Funkcjonariusze organów ścigania przeprowadzili dziesiątki nalotów na organizację Szkoła Yogi w Buenos Aires, która „zbudowała kult wokół swojego przywódcy” i sprowadziła swoich członków do „sytuacji niewolnictwa i/lub wykorzystywania seksualnego” – wynika z dokumentów prokuratora zebranych w sprawie przeciwko szkole.

Organizacja utworzyła strukturę biznesową obejmującą biura w Argentynie i Stanach Zjednoczonych, w tym oddziały w co najmniej trzech miastach w USA: Las Vegas, Chicago i Nowym Jorku. Jak dotąd w związku ze sprawą w Argentynie zatrzymano 19 osób. Uważa się, że co najmniej trzech podejrzanych przebywa na wolności w Argentynie, a czterech poszukiwanych jest w Stanach Zjednoczonych.

Domingo nie skomentował najnowszych doniesień, a jego przedstawiciele nie odpowiadali na prośby o komentarz.

Głos Placido Domingo zarejestrowany na podsłuchach

Podsłuchy, które były częścią śledztwa sądowego, zarejestrowały rozmowy, na których mężczyzna (władze zidentyfikowały go jako Domingo), rozmawiał z członkiem grupy, zidentyfikowanym jako Susana Mendelievich. Rozmowa dotyczyła spotkania z gwiazdą opery podczas jego pobytu w Buenos Aires na serii koncertów w kwietniu. Śledztwo w sprawie sekty dotyczyło ludzi związanych ze światem muzyki klasycznej, którzy w przeszłości występowali z Domingo, w tym między innymi argentyńskiej pianistki Mendelievich.

Według urzędnika sądowego, który również wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, to właśnie pianistka jest rzekomo odpowiedzialna za działania związane z wykorzystywaniem seksualnym organizacji.

W jednym nagraniu mężczyzna zidentyfikowany jako Domingo rozmawia z Mendelievich o tym, jak może wejść do jego pokoju hotelowego bez zauważenia tego przez jego personel.

Prokuratorzy twierdzą, że do szkoły jogi w Buenos Aires należało wiele grup kobiet, które były zmuszane do utrzymywania kontaktów seksualnych w zamian za pieniądze. Zgodnie z dokumentami prokuratury, co najmniej siedem kobiet zostało włączonych do grupy, gdy były jeszcze dziećmi lub nastolatkami i były wykorzystywane seksualnie. Według śledczych klienci przyjeżdżali ze Stanów Zjednoczonych do Argentyny, aby korzystać z usług seksualnych, a kobiety były również transportowane do sąsiedniego Urugwaju i Stanów Zjednoczonych w celu odbywania spotkań seksualnych.

Grupą miał kierować 84-letni Juan Percowicz. Wraz z innymi członkami grupy został aresztowany na polecenie sędziego Ariela Lijo.

Czytaj też:
Gwiazda opery oskarżona o molestowanie seksualne. „Wkładał mi rękę pod spódnicę”

Źródło: Billboard