Walentyna mieszka w obwodzie mikołajowskim, na południu Ukrainy. Uciekła do Polski razem z córką w marcu, ponieważ linia frontu, a co za tym idzie, prowadzonych działań zbrojnych, niebezpiecznie zbliżała się do jej regionu. Kobieta nie czuła się bezpiecznie.
Walentyna w Polsce spędziła 4,5 miesiąca. Zatrzymała się u znajomej, która pozwoliła jej wraz z córką zamieszkać we własnym domu. Na obczyźnie nie wytrzymała jednak długo. Walentyna w rozmowie z „Wprost” opowiedziała, dlaczego postanowiła wrócić do ojczyzny, w której nadal toczy się wojna. – Chciałam wrócić do swojego kraju, domu, męża. Nigdy nie myślałam o tym, żeby wyjechać gdzieś za granicę na stałe. Po rozpoczęciu wojny zaczęłam doceniać swoje życie, rodzinę, kraj. U nas wszystko było dobrze do rozpoczęcia wojny na pełną skalę – opowiedziała.