Córka ideologa Aleksandra Dugina, została zabita w sobotę wieczorem, gdy w jej toyocie Land Cruiser doszło do wybuchu - poinformowali rosyjscy śledczy. Ukraina zaprzeczyła, że odpowiada za zamach. FSB przekazała, że zamachu dokonała urodzona w 1979 r. Ukrainka, którą wymieniono z nazwiska, a plan został opracowany przez ukraińskie służby.
„FSB rozwiązuje sprawę morderstwa Darii Duginy, zaplanowaną przez ukraińskie tajne służby” – brzmi tytuł depeszy opublikowanej w rosyjskiej agencji prasowej TASS. Według oświadczenia FSB Natalia Wowk (urodzona w 1979 roku) i jej nastoletnia córka Sofya Shaban (urodzona w 2010 r.) przybyły do Rosji 23 lipca 2022 r. a następnie przygotowywały się do ataku, wynajmując mieszkanie w bloku Duginy i obserwowały jej zwyczaje.
Rosjanie podali szczegółową wersję zamachu na Duginę
Napastniczka miała brać udział w imprezie pod Moskwą w sobotni wieczór, na której byli również Dugina i jej ojciec, zanim dokonano „kontrolowanej eksplozji” samochodu. Następnie, według FSB, Ukrainka miała zbiec z Rosji do Estonii. Duginę miała śledzić w samochodzie Mini Cooper.
„Przy wjeździe do Rosji pojazd nosił tablicę rejestracyjną Donieckiej Republiki Ludowej E982XH DPR, w Moskwie tablicę rejestracyjną Kazachstanu 172AJD02, a przy wyjeździe ukraińską tablicę rejestracyjną AH7771IP. Materiały śledztwa zostały przekazane do Komitetu Śledczego" – informowały ze szczegółami rosyjskie służby.
Agencja Reutera nie zweryfikowała prawdziwości ich doniesień. Ukraina – Podkreślam, że Ukraina na pewno nie ma z tym nic wspólnego, bo nie jesteśmy państwem przestępczym jak Federacja Rosyjska, a tym bardziej nie jesteśmy państwem terrorystycznym – skomentował zarzuty ze strony Rosji doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak.
Do zamachu na Duginę przyznała się Rosyjska Narodowa Armia Republikańska (RNAR). Opowiedział o tym w wywiadzie w Kijowie Ilja Ponomariow.
„Die Welt” zastanawia się jednak, czy wspomniana organizacja naprawdę istnieje, czy „jest to projekt moskiewskich służb specjalnych, który ma usprawiedliwić nową falę represji — lub nawet masową mobilizację w wojnie przeciwko Ukrainie”. Wątpliwości gazety budzi fakt, że Kreml nie skomentował jeszcze doniesień, oraz że na swojego rzekomego ambasadora organizacja wybrała właśnie byłego deputowanego.
Czytaj też:
Daria Dugina zginęła w zamachu. Podziemna organizacja przyznała się do ataku, mnożą się pytania