We wtorek w przemówieniu wygłoszonym podczas uroczystości odsłonięcia pomnika ofiar komunizmu, prezydent Bush uznał komunistyczną ideologię za winną śmierci blisko 100 mln niewinnych ludzi. Wśród krajów, które dopuściły się komunistycznej zbrodni wymienił Chiny, przypominając zwłaszcza ofiary maoistowskiego Wielkiego Skoku i rewolucji kulturalnej.
Władze chińskie zareagowały na wypowiedź prezydenta USA w środę wieczorem. "W USA wciąż istnieją siły polityczne, które myślą w kategoriach zimnowojennych i dążą do wywołania konfliktów pomiędzy odmiennymi ideologiami i systemami społecznymi" - oświadczył rzecznik chińskiego MSZ Qin Gang.
"USA powinny przestać się wtrącać w wewnętrzne sprawy innych krajów" - dodał.
Choć w ostatnich dziesięcioleciach Chiny przeprowadziły szereg reform gospodarczych i społecznych, konstytucyjnie wciąż pozostają krajem socjalistycznym, a władze nieprzerwanie od 1949 r. sprawuje Komunistyczna Partia Chin
ab, pap