Przemawiając na cotygodniowej audiencji generalnej, papież Franciszek odszedł od scenariusza, by potępić „szaleństwo” wojny. Odnosząc się do śmierci Darii Duginy, córki ideologa Kremla, powiedział, że kobieta, która zginęła w wybuchu samochodu pod Moskwą była wśród „niewinnych” zabitych z powodu wojny - podaje Reuters.
- Myślę o tej biednej dziewczynie, która zginęła. Niewinni płacą za wojnę - mówił Franciszek. Dodał również, że handlarze bronią, którzy czerpią zyski z wojny, są „przestępcami, którzy zabijają ludzkość”.
"Dzisiejsze przemówienie papieża było rozczarowujące i skłoniło mnie do myślenia o wielu rzeczach: nie mogę mówić w takich samych kategoriach o agresorze i ofierze, gwałcicielu i zgwałconym. Jak można wymienić ideologów imperializmu rosyjskiego jako niewinne ofiary?" - pytał ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz.
Kim była Daria Dugina i jak zginęła?
W sobotę wieczorem w eksplozji samochodu na autostradzie pod Moskwą zginęła Daria Dugina, córka Aleksandra Dugina, głównego ideologa Kremla i zagorzałego zwolennika inwazji Rosji na Ukrainę. Samochód, którym podróżowała, należał do jej ojca. Sam Dugin w ostatniej chwili miał zmienić zdanie i wsiąść do innego pojazdu, unikając śmierci. We wtorek w wieży telewizyjnej Ostakino, skąd nadają rosyjskie rządowe kanały, odbyła się ceremonia pogrzebowa.
Nie jest jasne, kto stoi za atakiem. Rosyjscy propagandyści oraz przywódca prorosyjskich separatystów w Donbasie Denys Puszylin oskarżyli o niego Ukraińców. Oskarżenia te odrzucił doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, zapewniając, że Ukraina „nie jest państwem przestępczym jak Rosja, a tym bardziej państwem terrorystycznym”. Były rosyjski deputowany Ilia Ponomariow twierdzi, że za zamachem stoi nieznana dotąd, podziemna rosyjska organizacja Narodowa Armia Republikańska, która dąży do zbrojnego obalenia Putina.