Trudno było przewidzieć tak zły bilans wojny, jaki stał się udziałem Rosji. I trudno znaleźć cokolwiek po stronie korzyści, jakie można Rosji przypisać. Natomiast po stronie strat bilans jest porażający. I nie przykryje tego najlepsza kremlowska propaganda.
Bez wątpienia militarnie Rosjanie ponieśli klęskę. 27 lutego, kiedy doszło do załamania pierwszej ofensywy armii rosyjskiej, zdałem sobie sprawę, że dowódcy rosyjscy popełnili historyczny błąd, za który zapłacą wysoką cenę.
Rozwój sytuacji na froncie unaocznił wszystkim, że ta mityczna druga armia świata nie była do tej wojny przygotowana. Czy liczono tylko na szybką operację wojskową w rejonie Kijowa, której finałem miało być błyskawiczne przejęcie władzy? Czy rosyjscy politycy byli przekonani, że Ukraińcy chcą wyzwolenia przez wydawałoby się niepokonaną armię rosyjską? Czy kremlowskie elity stawiały na powszechne poparcie agresji przez ludność ukraińską? Jeżeli tak, to srodze się wszyscy w Rosji zawiedli.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.