Rzecznik Kremla przekazał w poniedziałek 29 sierpnia, że Władimir Putin pojawi się 1 września w Kaliningradzie z okazji Dnia Wiedzy, czyli rosyjskiego święta edukacji. Dmitrij Pieskow dodał, że będzie również inny powód obecności prezydenta Rosji w obwodzie kaliningradzkim, ale ta informacja zostanie ujawniona w odpowiednim czasie.
Do sprawy odniósł się na antenie Polsat News Paweł Jabłoński. – Mamy informacje. Nie możemy zdradzać jakie dane spływają do nas, także dane wywiadowcze. Natomiast musimy zdawać sobie sprawę, że często tego rodzaju informacje mają też wywołać pewien efekt propagandowy – skomentował wiceminister spraw zagranicznych.
Władimir Putin odwiedzi Kaliningrad. Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński o wizycie prezydenta Rosji
Wiceszef MSZ wyjaśniał, że Kaliningrad jest rosyjską eksklawą w Europie. Odwód kaliningradzki może być postrzegany jako „pewna ekspozytura, która graniczy wyłącznie z państwami Unii Europejskiej”. Jabłoński przypomniał, że w regionie była gromadzona broń, która miała straszyć UE i NATO, więc „tego rodzaju działania mogą być pewnym symbolem”.
– Ja nie przejmowałbym się tym, gdzie Putin uda się w taką czy inną podróż. My dzisiaj skupiamy się, żeby kontynuować wsparcie dla Ukrainy, przede wszystkim wsparcie wojskowe, bo widać, że to wsparcie przekłada się na wymierne efekty – podsumował wiceszef polskiej dyplomacji. Gubernator Anton Alichanow przekonywał, że podczas pobytu Putina w regionie poruszone zostaną „najbardziej palące i najważniejsze” kwestie.
Czytaj też:
Władimir Putin pojawi się blisko granicy z Polską. Rzecznik prezydenta Rosji ujawnił powód