Wołodymyr Zełenski przemawiał zdalnie do uczestników konferencji Forum 2000 w Pradze. Prezydent Ukrainy podkreślił, że trwa 189. dzień rosyjskiej inwazji. Ukraiński przywódca przypomniał, że na przestrzeni lat w różnych miejsca na świecie toczono wiele bitew o wolność. – Czasami wolność można stracić na długi czas – zauważył. Zełenski wspomniał o Praskiej Wiośnie, kiedy kraje centrum Europy poczuły, że mogą wyrwać się spod rządów tyranii.
Prezydent Ukrainy mówił, że tamte szanse zniszczyły sowieckie czołgi i Europa nadal musiała zmagać się z jarzmem tyranii przez kolejne 20 lat. Zełenski wskazywał, że stało się tak dlatego, że nie okazano pomocy i pełni sił oraz nie dostarczono wówczas ludziom koniecznego uzbrojenia. Nie doszło też do zjednoczenia. Zdaniem ukraińskiego przywódcy doprowadziło to do śmierci i cierpienia, a kraje Europy Wschodniej i Środkowej zostały bez wolności przez kolejną dekadę.
Wojna Rosja – Ukraina. Wołodymyr Zełenski o wolności, która stawiła czoła czołgom
Zełenski ocenił, że wówczas panowało złudzenie, że wolność przegra z czołgami. – Złudzenie, że trzeba być wystarczająco okrutnym i wyprowadzić wystarczającą liczbę czołgów, żeby zastraszyć cały demokratyczny świat, a wolność nieuchronnie upadnie – mówił prezydent Ukrainy. Zełenski podkreślił, że właśnie ta iluzja stała się podstawą inwazji Rosji na Ukrainę.
Ukraiński przywódca podkreślił, że istnieje szansa zburzenia tej iluzji. Zełenski zaznaczył, że „tyrania zdała sobie sprawę z tego, że ludzie wiedzą, jak się bronić i zwycięstwo jest absolutnie nieuniknione”. Udało się to osiągnąć zarówno na polu walki, jak i sferze politycznej. Prezydent Ukrainy zauważył, że w czasie wojny jego kraj zdołał uzyskać status kandydata do UE.
Wojna w Ukrainie. Atomowy szantaż Rosji
Zełenski podkreślił jednak, że walka wciąż trwa, a długość frontu to jak odległość od Kijowa do Pragi. Ukraiński przywódca alarmował, że Rosjanie nie przestrzegają żadnych norm konwencji ani elementarnego człowieczeństwa. Dodał, że Rosja ucieka się do szantażu z wykorzystaniem elektrowni jądrowej w Zaporożu, do czego nikt się nigdy nie posunął. Polityk obawia się, że może dojść do powtórki katastrofy w Czarnobylu.
Prezydent Ukrainy apelował o nałożenie dalszych sankcji na Rosję i wsparcie finansowe oraz w postaci broni i amunicji dla jego kraju. Zełenski zażądał też odcięcia rosyjskich banków od systemu SWIFT. Stwierdził też, że trzeba złagodzić skutki kryzysu energetycznego. Ukraiński przywódca zaznaczył, że prąd z jego kraju jest znacznie tańszy. Zełenski zastanawiał się także jak poradzić sobie z kryzysem gazowym. Ocenił, że żadne europejskie państwo nie może zostać same w tej kwestii.
Prezydent Ukrainy chce walki z rosyjską propagandą
Ukraiński polityk liczył również na poparcie w kwestii utworzenia specjalnego trybunału, który ma ukarać winnych wywołania wojny w Ukrainie i każdego, kto przyczynił się do zbrodni lub deportacji Ukraińców. Kolejnym krokiem według Zełenskiego jest przeciwstawienie się rosyjskiej propagandzie i zakaz emisji rosyjskich kanałów w Unii Europejskiej. Prezydent Ukrainy domagał się też zakazu wstępu do UE dla obywateli Rosji.
Czytaj też:
Zełenski o Zaporoskiej Elektrowni Atomowej: Jeden krok do katastrofy radiacyjnej