Pracowniczka międzynarodowego lotniska im. Louisa Armstronga w Nowym Orleanie w USA zginęła we wtorek wieczorem w wyniku wypadku, który przydarzył się jej podczas rozładowywania bagażu samolotu linii Frontier Airlines. Ofiarą jest 26-letnia Jermani Thompson, która pracowała jako personel naziemny lotniska, firmy GAT Airline Groun Support – poinformowało Associated Press.
Kobieta została przewieziona z poważnymi obrażeniami do szpitala. Nie udało się jej uratować. Mike Hough, dyrektor generalny firmy, w której pracowała kobieta wyjaśnił, że włosy Thompson najprawdopodobniej zaplątały się w automatyczną taśmę bagażową, przystawianą w momencie wylądowania samolotu, dzięki której walizki są transportowane do poczekalni, gdzie czekają na swoich właścicieli.
USA. Śmierć pracowniczki lotniska. Jej włosy zaplątały się w taśmę bagażową
Prezes GAT Airline Groun Support przyznał, że do tej pory nie wie, jak doszło do tej tragedii. – Mamy złamane serca. Teraz chcemy jedynie wspierać rodzinę i przyjaciół zmarłej najlepiej jak potrafimy – podsumował Hough. Poprosił również ludzi o przesłanie wsparcia rodzinie ofiary.
W związku ze zdarzeniem Frontier Airlines odwołał jeden lot w środę rano. Pozostałe połączenia były już jednak realizowane zgodnie z planem. Przedstawiciele linii lotniczej również złożyli kondolencje rodzinie i bliskim pracowniczki lotniska. Służby pracujące nad sprawą nie mają zamiaru wykonywać sekcji zwłok. 26-latka mieszkania niedaleko lotniska. Była koszykarką grającą w lokalnych drużynach akademickich.
Czytaj też:
Silnik stanął w ogniu chwilę po starcie. Na pokładzie wybuchła panika