Gdy Rosja traci inicjatywę na Ukrainie, z pomocą ruszają jej europejscy pożyteczni idioci. Emanuel Macron twierdzi, że polityki wobec Rosji nie należy pozostawiać krajom wschodniej flanki UE, bo grozi to przedłużeniem konfliktu i zerwaniem kanałów komunikacji z Moskwą. Kreml od razu reaguje gotowością do negocjacji, które zabezpieczyłyby dotychczasowe zdobycze terytorialne Rosji na Ukrainie.
Francja i Rosja wznowiły publiczny dialog w sprawie zmuszenia Ukrainy i jej sojuszników w Unii do negocjacji z Moskwą. Zaledwie kilka dni po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, prezydent Emanuel Macron stwierdził, że nie powinno podążać się drogą podżegania wojennego w sprawie Rosji, gdyż grozi to przedłużeniem wojny na Ukrainie i całkowitym zerwaniem kanałów komunikacji z Moskwą.
Zaraz też doprecyzował, kto według niego jest podżegaczem wojennym, dodając, że krajom wschodniej flanki UE nie powinno dawać się możliwości podejmowania samodzielnych akcji.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.