Według niemieckich dziennikarzy, Olaf Scholz miał odrzucić prośbę Denysa Szmyhala w miniony weekend, gdy premier Ukrainy był w Niemczech. „Spiegel” zauważa przy tym, że już 8 kwietnia koncern zbrojeniowy Krauss-Maffei zadeklarował, że jest gotowy przekazać bezpośrednio do Ukrainy 100 czołgów Leopard 2A7. Łączna wartość wsparcia miała wynosić 1,55 mld euro, a pierwsze czołgi miały trafić do Ukraińców po 36 miesiącach od zawarcia umowy.
Jednak jak podaje „Spiegel”, niemiecki kanclerz nie podjął żadnych wiążących decyzji w sprawie tej umowy, a ze Szmyhalem rozmawiał „ogólnie i niekonkretnie”. Poza tym Scholz miał „nie wykazać żadnej woli, by zmienić swoje negatywne stanowisko w sprawie dostaw” Leopardów.
Olaf Scholz zapytany o wojnę w Ukrainie. „Niemcy dostarczają dużo broni”
W połowie sierpnia niemiecki dziennik „Die Welt” donosił, że rząd RFN ignorował wnioski Kijowa ws. kolejnych dostaw broni. Od czerwca miało się każdego miesiąca odbywać kilka spotkań przedstawicieli niemieckiego ministerstwa obrony z przedstawicielami władz w Kijowie. Za każdym razem Ukraińcy prosili o kontynuowanie przez Niemców dostaw uzbrojenia. Chodziło wtedy m.in. o samobieżne wyrzutnie artyleryjskie Panzerhaubitze 2000 oraz systemy wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Mars II.
Ukraińcy wnioskowali też o udzielenie licencji na eksport czołgów i pojazdów pancernych. Ma to związek z ofertą, złożoną już w kwietniu przez niemiecki koncern zbrojeniowy „Rheinmetall”. Zaoferował od władzom Ukrainy 88 czołgów Leopard-1 – wraz z amunicją i instruktażem – oraz 100 pojazdów MBT Marder. Wartość ewentualnego kontraktu opiewała na 268 mln euro. Nie udało się go zrealizować, gdyż według koncernu nie było żadnej reakcji ze strony federalnego biura kanclerza, tj. nie wydano wspomnianej licencji.
Kilka dni później, podczas dnia otwartego w Urzędzie Kanclerskim, były generał Bundeswehry Klaus Wittmann zapytał, dlaczego Niemcy nie dostarczają Ukrainie obiecanych transporterów opancerzonych. W odpowiedzi jednak Scholz wymienił dostawy innych rodzajów broni i dodał, ze kraj dostarcza do Ukrainy „bardzo dużo broni”.
Czytaj też:
Emocjonalny tekst Morawieckiego dla amerykańskiego serwisu. „Niemcy zamieniły Polskę w piekło”