Raport z Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Rosja „wywierała naciski”

Raport z Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Rosja „wywierała naciski”

Zaporoska Elektrownia Atomowa
Zaporoska Elektrownia Atomowa Źródło: Shutterstock / Ihor Bondarenko
Po tym, jak stały przedstawiciel Rosji przy ONZ skrytykował raport MAEA na temat sytuacji w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, głos zabrał ambasador Ukrainy przy ONZ. Serhij Kysłyca mówił o „desperackich próbach” zmanipulowania raportu przez Rosję.

1 września inspektorzy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dotarli do okupowanej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Kilka godzin później szef międzynarodowej misji Raphael Grossi przekazał rosyjskim dziennikarzom, że w krótkim czasie udało się zgromadzić wiele ważnych informacji. „Kluczowe rzeczy, które potrzebowałem zobaczyć, zobaczyłem” – oznajmił Grossi. Agencja AFP, powołując się na Enerhoatom, podała informację o zmianie decyzji szefa misji, który jeszcze tego samego dnia postanowił opuścić Ukrainę.

Ambasador Rosji przy ONZ powiedział, że agencja powinna była obwinić Ukrainę o ostrzał okupowanej elektrowni jądrowej. - Żałujemy, że w waszym raporcie… źródło ostrzału nie jest bezpośrednio wymienione – powiedział Wasilij Nebenzya podczas Rady Bezpieczeństwa, w której zdalnie uczestniczył dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaela Grossiego.

Do tych zarzutów odniósł się ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca. Poinformował, że Rosja próbowała naciskać na Grossiego, który przygotowywał raport z misji MAEA do Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej.

Raport MAEA. Przedstawiciel Ukrainy mówi o rosyjskiej presji na jej szefa

– Ciekawie jest obserwować, jak rosyjski przedstawiciel narzeka, że nie ma wystarczająco dużo czasu, aby właściwie przestudiować raport MAEA, tak jakby to nie sama Rosja pilnie zwołała to posiedzenie (Rady Bezpieczeństwa ONZ – red.)… - mówił Serhij Kysłyca. – Jedynym, co może wyjaśnić całe to zamieszanie, jakie wywołała Rosja, jest próba wywarcia presji na dyrektora generalnego MAEA Rafaela Grossiego i jego zespół na etapie przygotowywania raportu – dodał.

Kysłyca powiedział, że kiedy rosyjski plan (wpłynięcia na Grossiego - red.) zawiódł i raport został opublikowany przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa, „rosyjski wysłannik desperacko próbował zmanipulować raport, którego, jak przyznał, nie przeczytał, bo nie miał na to wystarczająco dużo czasu”.

We wtorek MAEA opublikowała 52-stronicowy raport na temat sytuacji w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Podkreśliła, że niezbędne jest natychmiastowe utworzenie strefy bezpieczeństwa i ochrony jądrowej wokół obiektu.

Czytaj też:
Rosjanie ostrzelali sąsiedztwo Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Nagranie jest dowodem

Źródło: Ukraińska Prawda/BBC/WPROST.pl