– To chyba był znak „z góry”, że się spóźniliśmy – mówi po rozdaniu ok. 300 kartonów z pomocą humanitarną Andrij Nehrycz, dyrektor Global Empowerment Mission w Ukrainie.
GEM to amerykańska organizacja pomocowa obecna od lat przy największych katastrofach humanitarnych, spowodowanych przez trzęsienia ziemi, huragany, powodzie i inne klęski żywiołowe. Od drugiego dnia inwazji GEM jest obecny także w Ukrainie – wolontariusze organizacji zaczynali od wspierania uchodźców na granicy w Medyce, by później przygotować się na pełnoskalową pomoc. Zaowocowała ona – jak dotąd – ponad pół tysiącem ciężarówek z pomocą wysłanych do Ukrainy i do centrów pomocy uchodźcom w krajach ościennych, blisko 40 tysiącami relokacji uchodźców oraz ewakuacją ponad 1200 osób (dzieci i niepełnosprawnych) z obszarów objętych działaniami wojennymi.
A co to za znak? Plan był taki.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.