W środę 21 września zostało wyemitowane przemówienie Władimira Putina, w którym polityk powtarzał hasła rozpowszechniane przez kremlowską propagandę, zakłamując stan faktyczny. Już na początku wystąpienia prezydent Rosji zaznaczył, że „będzie mówił głównie o ochronie suwerenności i integralności Rosji”.
Władimir Putin przekonywał, że „we wszystkich podejmowanych przez niego działaniach przyświeca mu chęć wspierania rodaków i umożliwienie im samodzielnego decydowania o własnej przyszłości”. W ten sposób rosyjski prezydent nawiązał do pseudoreferendów, które z inicjatywy prokremlowskich separatystów mają się odbyć w Doniecku, Ługańsku, Chersoniu i Zaporożu.
Przemówienie Władimira Putina. Ogłosił częściową mobilizację
Władimir Putin podczas swojego wystąpienia ogłosił także, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji armii. – Podpisałem dekret, ponieważ musimy chronić Rosję, jej suwerenność i integralność terytorialną. Musimy zapewnić naszym obywatelom pełne bezpieczeństwo – stwierdził. Polityk krytykował również Zachód, oskarżając o prowadzenie antyrosyjskiej polityki. – My się tylko bronimy – kłamał w dalszej części przemówienia.
Prezydent Rosji wojnę w Ukrainie nazywał „specjalną operacją wojskową”. Nie wspomniał o tym, że podlegli mu żołnierze atakują zarówno cele militarne, jak również obiekty zamieszkałe przez ludność cywilną w Ukrainie.
Doradca Zełenskiego kpi ze słów Putina. „Wszystko nadal idzie zgodnie z planem, prawda?"
Do przemówienia Władimira Putina odniósł się doradca prezydenta Ukrainy. „210 dzień »trzydniowej wojny«” – rozpoczął wpis Mychajło Podolak, nawiązując do pierwotnych planów Moskwy. Kreml zakładał zdobycie Kijowa w ciągu kilku pierwszych dni inwazji, a następnie zainstalowanie w stolicy Ukrainy marionetkowego rządu.
W dalszej części wpisu doradca Wołodymyra Zełenskiego zaznaczył, że „Rosjanie, którzy domagali się zniszczenia Ukrainy” dostali w zamian „mobilizację” i „więzienie za dezercję”. „Wszystko nadal idzie zgodnie z planem, prawda? Życie ma świetne poczucie humoru” – kpił Mychajło Podolak we wpisie na Twitterze.
Czytaj też:
Pseudoreferenda skończą się blamażem Putina? Komorowski: Frekwencja będzie pod zdechłym azorkiem