- Nienawidzę pouczać ludzi i mówić: martwię się o ciebie. Wierzę jednak, że stawką jest to, co zbudowaliśmy w XVIII wieku – powiedział Macron w wywiadzie dla CNN. Dopytywany o to, czy martwi się o amerykańską demokrację, Macron przyznał, że „martwi się o nas wszystkich”.
Pytany o panujący w Europie i USA trend nacjonalizmu, populizmu i rasizmu Macron wskazał, że „mamy wielki kryzys demokracji, tego, co nazwałbym demokracjami liberalnymi. Powiedzmy to jasno. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że bycie otwartymi społeczeństwami oraz bycie otwartymi i bardzo kooperatywnymi demokracjami wywiera presję na swoich obywateli. To może ich destabilizować – ocenił.
Macron: Jesteśmy w punkcie, który nazwałbym „kryzysem klas średnich”
– Z tego powodu zawsze powinniśmy wyrażać szacunek dla woli ludzi, zdanie klasy średniej i wszystkie postępy poczynione przez nasze demokracje przyjmujące różne kultury, będąc otwartymi i współpracującymi. To kwestia równowagi – kontynuował.
Zdaniem Macrona, oczywiste jest, że w ciągu ostatnich kilku lat wywieraliśmy presję na nasze społeczeństwa i jesteśmy w punkcie, w którym w różnych krajach występuje coś, co można nazwać „kryzysem klas średnich”.
Prezydent Francji powiedział również, że media społecznościowe odgrywają „bardzo ważną rolę naszej demokracji”, a platformy społecznościowe są motorem „fałszywych wiadomości” i „nowego relatywizmu”, który nazwał „zabójcą wszystkich demokracji, ponieważ całkowicie łamie związek z prawdą i nauką oraz podstawami demokracji”.
Macron krytykuje decyzje Putina. „Teraz nie mamy wątpliwości”
W wywiadzie pojawił się też wątek środowego dekretu Putina, na który żywiołowo zareagowali Rosjanie. Oblężenie przeżywały strony, na których można kupić bilety lotnicze m.in. do Turcji czy Armenii. Mieszkańcy wielu miast wyszli na ulice, aby protestować przeciwko dekretowi. Z informacji BBC wynika, że aresztowano nawet 1300 osób. Hitem w wyszukiwarce Google stała się także fraza”jak złamać rękę„. Putin przekonywał też, że użyje „wszelkich dostępnych środków”, a nawet podniósł widmo broni jądrowej, jeśli uzna „integralność terytorialną” Rosji za zagrożoną.
Macron nazwał tę decyzję „błędem” i straconą szansą „wejścia na ścieżkę pokoju”. – Kilka miesięcy temu Władimir Putin przekazuje komunikat: zostałem zaatakowany przez NATO, oni wywołali tę sytuację i po prostu zareagowałem. Teraz jest jasne dla wszystkich, że przywódcą, który zdecydował się iść na wojnę, przywódcą, który zdecydował się na eskalację, jest prezydent Putin – powiedział Macron.
Czytaj też:
Węgierski rząd martwi się o „trudną sytuację” Rosji. Fidesz planuje przeprowadzić referendum