Choć w czerwcu Komisja Europejska zatwierdziła polski Krajowy Plan Odbudowy, który jest podstawą do wypłaty środków, to wypłaty jeszcze się nie rozpoczęły. Komisja uzależnia je od realizacji tzw. kamieni milowych, czyli przede wszystkim likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformę systemu dyscyplinarnego sędziów i przywrócenie do orzekania sędziów odsuniętych od obowiązków niezgodnie z prawem. O ile pierwszy z postulatów formalnie został spełniony, to co do dwóch ostatnich istnieją spory między polskim rządem a Komisją Europejską.
Temat wrócił podczas wizyty przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen na amerykańskim uniwersytecie Princeton, w stanie New Jersey.
- Jest umowa między Komisją Europejską a państwami członkowskimi. Polega ona na tym, że państwo przeprowadza reformę i wtedy otrzymuje pieniądze, zgodnie z przysługującą jej transzą. Tak też jest w przypadku Polski, ale rząd nie chce zmienić prawa w sposób, jaki zapisaliśmy w naszej umowie dotyczącej przywrócenia niezależności sądownictwa. I dlatego nie możemy i nie wypłacimy żadnych pieniędzy. Takie są fakty - mówiła.
Ursula von der Leyen: Polacy zachowali się niezwykle
- Możecie sobie wyobrazić, jaką narrację kreuje polski rząd. Wynika z niej, że są eurokraci, którzy nie chcą dać pieniędzy, które im się należą, bo postępują słusznie w kwestii uchodźców z Ukrainy. Mieszanie tych kwestii jest nieuzasadnione. Polacy wykazali się niezwykłym czynem otwierając swe serca i domy dla uchodźców. Ale to coś innego niż zapisaliśmy w kontakcie - wyjaśniła.
Polsce przysługuje z Funduszu Odbudowy 24 mld euro w formie bezzwrotnych grantów i 11,5 mld euro w formie nisko oprocentowanych pożyczek.
Czytaj też:
Będzie kontrola KE ws. kamieni milowych. Wiceszefowa Komisji zapowiada