Członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej nie mają łatwego życia. Czujni dziennikarze śledzą każdy krok royalsów. Ich zachowanie jest poddawane w mediach szczegółowej analizie a nawet najdrobniejszy gest może urosnąć do rangi ogólnokrajowego problemu. Do tego dochodzą wewnętrzne spory między członkami rodu Windsorów. O tym, że życie na królewskim dworze nie zawsze bywa usłane różami, przekonała się m.in. księżna Diana.
Z książki autorstwa Angeli Levin poświęconej Camilli Parker-Bowles dowiadujemy się, że także obecna żona króla Karola III musiała się zmagać m.in. z niechęcią ze strony Elżbiety II i księcia Filipa. Gdy jej relacje z pierwszym mężem zaczęły się psuć, całą winę za rozpad związku zrzucono właśnie na nią.
Meghan Markle nie chciała pomocy od Camilli
Z fragmentów publikacji, które ukazały się na łamach „The Telegraph” wynika, że gdy książę Harry zaręczył się z Meghan Markle, Camilla chciała jej pomóc i zaoferowała opiekę. Pomna swoich doświadczeń nie chciała, aby Amerykanka musiała przejść tak samo trudną drogę. Żona króla próbowała w ten sposób pomóc wybrance księcia m.in. jak radzić sobie z presją społeczną oraz ustrzec ją przed błędami.
Angela Levin dodaje, że Camilla organizowała specjalne lunche dla Meghan Markle i robiła wszytko, aby przyszła księżna Sussex czuła się jak najlepiej wśród royalsów. Także Karol miał ciepło przyjąć partnerkę syna. Autorka książki o Camilli przekonuje, że ojciec księcia Harry'ego uwielbiał prowadzić z Amerykanką dyskusje o sztuce i teatrze. Meghan Markle nie chciała jednak przyjąć pomocy ze strony Camilli. Jak donosi Angela Levin, wysiłki żony Karola spełzły na niczym, ponieważ partnerka księcia Harry'ego postanowiła wybrać własną drogę i nie korzystać z pomocy innych członków rodziny królewskiej.
Czytaj też:
Elżbieta II nie znosiła Camilli Parker-Bowles. Jedno wydarzenie sprawiło, że zmieniła zdanie