Do tragedii doszło na terenie ośrodka dla uchodźców w dzielnicy Alt-Hohenschönhausen w północno-wschodnim Berlinie.
Rodzina przyjechała do Niemiec z Charkowa
W czerwcu trafiło do niego małżeństwo – 50-letni Gruzin i 44-letnia Ukrainka – i ich dwie córki w wieku 6 i 17 lat. Przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji, rodzina mieszkała w Charkowie.
W ubiegłą sobotę, 1 października, w godzinach przedpołudniowych doszło do kłótni pomiędzy małżonkami. Nie wiadomo, co było jej powodem. W pewnym momencie, mężczyzna sięgnął po nóż i zaatakował nim swoją żonę. Niestety, zadane jej rany okazały się śmiertelne.
„Nie będzie teraz składał żadnych komentarzy”
Tragedia rozegrała się na oczach córek. To właśnie starsza z nich zaalarmowała służby. 6- i 17-latka znajdują się obecnie pod opieką służb ds. nieletnich.
Prokuratura postawiła już 50-latkowi zarzut zabójstwa. Decyzją sądu, został on osadzony w areszcie.
- Po uzyskaniu pomocy prawnej oskarżony zdecydował, że nie będzie teraz składał żadnych komentarzy – uciął rozmowę z dziennikiem „Tagesspiegel” adwokat Ehssan Khazaeli, obrońca 50-latka.
Czytaj też:
Przypadkowa ofiara bandyckich porachunków. 9-latka zastrzelona we własnym domu