Ukraińska kontrofensywa postępuje w zadziwiającym tempie. Zaskoczeni są przede wszystkim Rosjanie, którzy uciekając z okupowanych miejscowości, nie mają już czasu na zacieranie śladów po swojej zbrodniczej działalności. Kolejne dowody na stosowanie przez nich potwornych tortur człowieka odkryto właśnie w miejscowości Piski-Radkiwski w obwodzie charkowskim.
O wstrząsającym znalezisku poinformowała we wtorek 4 października lokalna policja. Szef wydziału śledczego w obwodzie charkowskim Serhij Bołwinow zamieścił na Facebooku zdjęcia rosyjskiej katowni, umiejscowionej w piwnicy jednego z domów. To tam mieli trafiać nieposłuszni Rosjanom miejscowi mieszkańcy, żołnierze oraz uczestnicy operacji antyterrorystycznej ATO.
Rosjanie torturują Ukraińców. Odkryto jedną z katowni
Bołowinow podkreślał, że miejsce tortur wskazano im od razu po odbiciu miejscowości z rosyjskich rąk. Sąsiedzi mieli cały czas słyszeć krzyki dobiegające z tej okolicy. „Obecnie wiemy o torturach: zakopywaniu żywcem i wykopywaniu, stosowaniu masek gazowych z tlącym się kawałkiem materiału” – opisywał szef policji.
Opinii publicznej nie oszczędzono drastycznych szczegółów odkrycia. W katowni pod ziemią znaleziono m.in. torbę z wyrwanymi złotymi zębami, liczne sznurki i przewody, a także sztucznego członka. Z oczywistych względów nie ujawniono nazwisk żołnierzy, nad którymi znęcali się rosyjscy oprawcy. Przedstawiciele policji przekazali jedynie, że są one znane ukraińskim służbom.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wojna w Ukrainie. Putin zatwierdził "aneksję" ukraińskich regionów