Tegoroczne Pokojowe Nagrody Nobla to kolejny dowód, że Komitet Noblowski po latach zaniedbań przestał wreszcie ignorować zagrożenie, jakie stwarza dla świata wielkoruski szowinizm i imperializm. Znamienne jest, że z trójki laureatów, tylko ukraiński może w pełni cieszyć się nagrodą. Noblista białoruski siedzi w więzieniu, a rosyjski formalnie już nie istnieje.
Pokojowym Noblem nagrodzono w tym roku legendarnego białoruskiego opozycjonistę, ukraińską organizację praw człowieka i niedobitki tego, co pod rządami Putina zostało z tzw. przyzwoitych Rosjan. Z tych trzech laureatów tylko kijowskie Centrum Wolności Obywatelskich działa bez przeszkód i to wyłącznie dzięki temu, że Ukraina przeciwstawia się skutecznie rosyjskiej agresji.
Inni nagrodzeni nie mają takiego szczęścia.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.