Po „rozwodzie” z royalsami Meghan Markle i książę Harry wyjechali do Kalifornii, ale para nie daje o sobie zapomnieć. Konflikt podsycała ich aktywność medialna i krytyczne wypowiedzi pod adresem Windsorów. Śmierć Elżbiety II spowodowała, że rodzina królewska się zjednoczyła, a spory, przynajmniej publicznie, na chwilę ucichły. Zaczęły nawet pojawiać się spekulacje, że będzie to okazja do naprawy relacji między Harrym i Meghan, a księciem Williamem i księżną Kate. Jednak zdaniem ekspertów przyszłość może przynieść kolejne problemy.
„Meghan Markle i książę Harry utknęli z diabłem”
Królewski biograf Tom Bower i autor książki „Zemsta: Meghan, Harry i wojna między Windsorami” uważa, że młodszy syn króla Karola III i jego żona są „związani z Netflixem i umowami na książki” bo „potrzebują pieniędzy”. Jego zdaniem Harry i Meghan Markle „utknęli z diabłem” bo „nie mają innego źródła dochodu”.
Królewski ekspert stwierdził w rozmowie z GB News, że „krytyka”, jaka spada na parę w związku z zapowiadaną książką ze wspomnieniami księcia Harry'ego oraz umowami z Netflixem na filmy dokumentalne o ich życiu „nic nie znaczą”, bo to „jedyny sposób, w jaki mogą zarobić swoje pieniądze”. – Myślę więc, że teraz po prostu utknęli z diabłem – stwierdził w rozmowie z brytyjską telewizją.
Król Karol III może uratować parę?
Zdaniem Bowera, jeśli Meghan i Harry zrezygnowaliby z lukratywnych kontraktów, to musieliby opuścić swoją posiadłość w Montecito w Kalifornii i „przenieść się do małej rudery” w centrum Los Angeles. Królewski biograf powiedział, że „jedynym sposobem, który może sobie wyobrazić, że Harry się teraz z tego wydostanie” jest „ratunek” ze strony króla.
Ekspert spekuluje, że Karol III mógłby spłacić umowy pary w zamian za podpisanie umowy, w której Meghan i Harry zobowiązaliby się do niekrytykowania rodziny królewskiej. Dodał jednak, że Meghan „nie ma żadnego interesu w milczeniu”. – Ona chce bitwy. Chce zrujnować rodzinę królewską i zająć się większymi sprawami. Myślę, że działania wojenne zostały wznowione – stwierdził.
Czytaj też:
Tym przydomkiem Karol określał Meghan Markle. „To miał być wyraz uznania”Czytaj też:
Meghan i Harry bawili się na koncercie znanego muzyka. Nie szczędzili sobie czułości