Szef MSZ Białorusi udzielił wywiadu rosyjskiemu dziennikowi „Izwiestija”. Był pytany m.in. o kwestię zapory na granicy i w związku z tym o ewentualne ograniczenia dla obywateli Polski w odpowiedzi na ten ruch. – Specjalnie wprowadziliśmy ruch bezwizowy dla obywateli krajów sąsiednich. A tylko od kwietnia do chwili obecnej Białoruś odwiedziło około 280 tysięcy osób – mówił Makiej.
Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. Szef białoruskiego MSZ Uładzimir Makiej zabrał głos
Zwrócił uwagę, że osoby te miały okazję zobaczyć, co dzieje się w rzeczywistości na Białorusi. – Czy sklepowe półki naprawdę są puste, czy rzeczywiście jest tam oficer KGB przydzielony do każdego cudzoziemca, czy naprawdę chwytają ich za ręce na ulicy, wrzucają do więzień? – pytał.
– Ludzie przychodzą i dzielą się swoimi wrażeniami na portalach społecznościowych. I nawet to nie jest już pochwalane przez władze sąsiednich krajów. Wprowadzono kary za publikowanie pozytywnych materiałów o Białorusi i Rosji. O jakiej wolności słowa można mówić w tym przypadku? – dziwił się Makiej.
Uładzimir Makiej: Na granicy giną zwierzęta
Mówiąc dalej o zaporze wskazał, że „gromadzą się tam dziesiątki biednych zwierząt, które wcześniej spokojnie migrowały z jednej strony na drugą, ponieważ jest to ich naturalne środowisko”. – Teraz nagranie umierających zwierząt mówi samo za siebie. Wysłaliśmy listy do wielu organizacji ekologicznych, organizacji międzynarodowych, Rady Europy i struktur ONZ. Zero reakcji. Ponieważ wiemy, kto dominuje w tych organizacjach – podsumował.
Tymczasem codziennie informujemy, że próby przekroczenia polsko-białoruskiej granicy nie ustają. Niedawno pisaliśmy o imigrancie, który zawisł na płocie granicznym. Hejt internautów zgłoszono do prokuratury. Z kolei wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapowiedział, że polski rząd planuje zbudować kolejną barierę na granicy. Tym razem nie chodzi jednak o granicę polsko-białoruską.
Czytaj też:
27-letnia Syryjka przy granicy z Białorusią. „Nie była w stanie iść, pozostawiono ją samą w lesie"Czytaj też:
Rosjanie chcieli dostać się do Polski. Stanowcza reakcja funkcjonariuszy SG