Poinformował o tym polskich dziennikarzy wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w poniedziałek po zakończeniu tego dnia kolejnej rundy rozmów o tarczy w Waszyngtonie. Stronę amerykańską reprezentował dyrektor ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i nieproliferacji w Departamencie Stanu, John Rood.
Rząd USA gotów jest przede wszystkim zawrzeć z Polską dodatkowe dwustronne porozumienia o współpracy wojskowej i politycznej, które mają zwiększyć bezpieczeństwo Polski i zacieśnić jej sojusz z Ameryką. Tego właśnie domagali się we wrześniu w czasie wizyty w Waszyngtonie premier Jarosław Kaczyński i ówczesny minister obrony narodowej Radosław Sikorski.
Strona amerykańska godzi się m.in. na współudział Polski w decyzjach o odpalaniu rakiet przechwytujących, które znalazłyby się w polskiej bazie, a więc na faktyczny wpływ Polski na to, czego tarcza będzie bronić.
"Możemy zawrzeć jedną lub kilka umów, które definiują współpracę polityczną. Mówimy o powołaniu bardzo konkretnych instytucji, które by między Polską a USA monitorowały cały czas problematykę międzynarodową, określały zagrożenia i odpowiedzi na nie. Następnie mówimy o współpracy wojskowej. Tutaj pole należy do ekspertów wojskowych, którzy określą, jak zagrożeniom stawić czoło" - powiedział minister Waszczykowski.
Poinformował, że strona amerykańska "bardzo pozytywnie" odpowiedziała na polski postulat dzielenia się informacjami wywiadu - również przedstawiany wcześniej przez rząd w Warszawie.
"Amerykanie dziś potwierdzili nam, że będziemy otrzymywali informacje zbierane przez radar w Czechach. Polska miałaby prawo otrzymać odrębny terminal, na którym nasi eksperci mogliby śledzić informacje spływające z tego radaru. Uzyskaliśmy też potwierdzenie, że mielibyśmy także możliwość dostępu do fazy programowania odpalania rakiet na wypadek ataku, czyli mielibyśmy wpływ na to, czego de facto rakiety te broniłyby w Europie. To są istotne deklaracje, które wprowadzają nas w realną współpracę z Amerykanami w dziedzinie obrony antyrakietowej" - powiedział minister.
Nie wiadomo jednak jeszcze - dodał - jaką rangę prawną będą miały porozumienia z USA w sprawie tarczy - czy w pełni wiążących umów międzynarodowych, czy tylko wspólnych deklaracji politycznych.
Wszystko to będzie przedmiotem dalszych negocjacji. Waszczykowski powiedział, że pod koniec lipca lub na początku sierpnia do Warszawy przyjadą amerykańscy negocjatorzy na następną rundę rozmów. Przewiduje on, że do ostatecznego porozumienia w sprawie umieszczenia tarczy w Polsce dojdzie już we wrześniu lub październiku.
USA i Polska zgadzają się - powiedział wiceminister - iż rosyjska propozycja udostępnienia Amerykanom postsowieckiego radaru w Azerbejdżanie może być traktowana tylko jako "uzupełnienie" całego systemu europejskiego, ale nie - jak chce tego Moskwa - jego alternatywa.
Podkreślił też, że oferta Kremla w żadnym wypadku nie wstrzyma rozmów polsko-amerykańskich na temat tarczy. Amerykanie - zaznaczył - obiecali poza tym informować Warszawę na bieżąco o rozmowach prezydenta Busha z rosyjskim prezydentem Putinem w Kennebunkport w stanie Maine w najbliższą niedzielę i poniedziałek.
Tarcza antyrakietowa będzie prawdopodobnie jednym z czołowych wątków tego spotkania.
Zapytany jakie są największe trudności w negocjacjach na temat tarczy, minister Waszczykowski odpowiedział, że wynikają one głównie z różnic w systemach prawnych Polski i USA. Kwestie te będą omawiać prawnicy obu krajów w Departamencie Stanu we wtorek.
pap, ss