Iranka wystartowała w zawodach sportowych bez hidżabu. „Przepraszam za wszystkie obawy, które spowodowałam”

Iranka wystartowała w zawodach sportowych bez hidżabu. „Przepraszam za wszystkie obawy, które spowodowałam”

Elnaz Rekabi
Elnaz Rekabi Źródło: Newspix.pl / Stephane Mantey
Irańska sportsmenka Elnaz Rekabi zrezygnowała z założenia hidżabu podczas zawodów, które odbyły się w Korei Południowej. Po turnieju kobieta zniknęła, co nasunęło podejrzenie, że została uprowadzona przez służby Iranu.

Elnaz Rekabi to 33-letnia reprezentantka Iranu we wspinaczce skałkowej. W ubiegłą niedzielę, 16 października, wzięła udział w mistrzostwach Azji, które odbył się w Seulu, stolicy Korei Południowej. Rekabi zdecydowała się wówczas na odważny gest.

Wystartowała w zawodach bez hidżabu, czyli muzułmańskiej chusty, która ma na celu zakrycie włosów. Był to gest na znak solidarności z jej zmarłą w połowie września rodaczką, 22-letnią Mahsą Amini.

Iran wrze po śmierci młodej kobiety

Przypomnijmy, że Amini została najprawdopodobniej zakatowana przez policję obyczajową w Iranie właśnie za brak hidżabu. Śmierć kobiety wywołała falę gwałtownych protestów w całym kraju, które trwają do chwili obecnej.

W protestach bierze udział wiele kobiet, które wyrażają sprzeciw przeciwko swojej sytuacji w Iranie, regulowanej prawami islamu. Uczestniczki ostentacyjnie palą hidżaby czy ścinają włosy. Wśród skandowanych haseł można często usłyszeć: „Zan, zendegi, azadi” („pol. Kobieta, życie, wolność”).

twitter

Iranka zaginęła niedługo po zakończeniu zawodów

Jak donosi brytyjski dziennik The Guardian, irańska sportsmenka zaginęła wkrótce po zakończeniu zawodów. Przyjaciele Rekabi alarmowali, że nie mieli z nią żadnego kontaktu od niedzieli.

Z nieoficjalnych ustaleń wynikało, miała ona zostać zwabiona do ambasady Iranu w Seulu, aby ją ukarać za brak hidżabu w trakcie zawodów. W ambasadzie miano odebrać jej paszport i telefon komórkowy. Następnie Rekabi miała zostać doprowadzona na pokład samolotu, który skierował się na lotnisko w Teheranie.

We wtorkowy poranek, 18 października, zostało opublikowane oświadczenie irańskiej ambasady. Zaprzeczono w nim, aby 33-latka została uprowadzona i poinformowano, że odleciała do Iranu wraz z cała drużyną sportowców.

Zastanawiający wpis na Instagramie

Wkrótce potem ukazał się wpis Rekabi na Instagramie. Jego treść pozostawia wątpliwości, czy został opublikowany dobrowolnie. Próżno szukać w nim jasnego wyjaśnienia, dlaczego przez wiele godzin nie było z nią kontaktu.

„Po pierwsze, przepraszam za wszystkie obawy, które spowodowałam” – czytamy we wpisie. Wytłumaczyła, że nie miała hidżabu ze względu na „czas i nagłe wezwanie do rozpoczęcia wspinaczki”. Zapewniła, że obecnie znajduje się „w drodze powrotnej do Iranu wraz z zespołem w oparciu o wcześniej zaplanowany harmonogram”.

The Guradian zwrócił uwagę, że powrót irańskiej drużyny z Seulu miał odbyć się dzień później, tj. w środę. Pojawiło się domniemanie, że wylot nastąpił w innym terminie, aby uniknąć ewentualnych protestów na lotnisku w Teheranie.

Czytaj też:
Podolak oskarża Iran o mordowanie Ukraińców. Reakcja von der Leyen
Czytaj też:
Policjant złapał kobietę za pośladek. Opublikowane nagranie podgrzało atmosferę protestów w Iranie

Opracował:
Źródło: The Guardian