Jednym z zasadniczych celów jest walka o sojuszników wszędzie tam, gdzie interesy głównych graczy są – z ich punktu widzenia – kluczowe. Szczęśliwie rywalizacja toczy się w sferach politycznych i gospodarczych. I oby tak zostało, bo konfrontacja militarna przerodziłaby się w wojnę wielkoskalową. III wojnę światową.
Chwiejny sojusznik
Chińczycy są Rosją mocno rozczarowani. Tracą potężnego – jak się wydawało – sojusznika w przewidywanym konflikcie militarnym z USA w regionie Indo-Pacyfiku.
Wbrew temu, czego od niej oczekiwano, Rosja okazała się partnerem niestabilnym. Zaatakowała wydawało się słabszego. Okazało się, że to wielka, strategiczna pomyłka, która już dużo Rosję kosztuje. I nie wiadomo, jaki będzie bilans strat Rosji, ale na pewno jej pozycja mocno się chwieje. A imperium Putina nieodwracalnie się rozsypuje.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.