Słyszysz go i masz dwie minuty. Pogromcy „Szachidów”: Tanie, toporne, ale skuteczne kawałki gówna

Słyszysz go i masz dwie minuty. Pogromcy „Szachidów”: Tanie, toporne, ale skuteczne kawałki gówna

Zestrzelony dron w obwodzie mikołajowskim
Zestrzelony dron w obwodzie mikołajowskim Źródło: Obrona terytorialna obwodu mikołajowskiego
Rosjanie mają nowe zabawki z Iranu. Drony kamikadze, tzw. Szachidy wielkości ok. 3x3 m, ważące ok. 180 kg, z czego 40 kg to ładunek wybuchowy, latające z prędkością do 150 km/h, ale mogące pokonać nawet 2000 km, to nowa plaga dla obrońców Ukrainy. Ciężko je bowiem zestrzelić. Ale Misza z terobrony w jednym z podmikołajowskich miasteczek wie, jak to robić. – Gdybyśmy tylko mieli lepsze przyrządy optyczne… - rozmarzył się, pokazując miejsce swej codziennej pracy, którego ze względów bezpieczeństwa pokazywać nie możemy.

Plaga – tylko tak można mówić o irańskich dronach, których przeciwko Ukrainie używają obecnie Rosjanie. Jest ich dużo, są tanie, zdecydowanie tańsze niż rakiety, ciężko je zestrzelić, latają wolno, ale są małe, ponadto potrafią obniżyć wysokość lotu tak, by nie wyłapały ich radary. Teoretycznie wtedy łatwiej je zestrzelić, ale ponieważ większość lata w nocy, to zadanie jeszcze bardziej się komplikuje.

Zresztą każdy, kto choć trochę śledzi widział 17 października, jak ciężko było zbić irańskie kamikadze nad Kijowem, gdzie przecież obrona przeciwlotnicza jest najsilniejsza (z niemal 30 wysłanych wtedy na stolicę, 5 mimo wszystko spadło na miasto).

Z RPG i automatem na drona

Przez ostatnie dwa dni mieliśmy okazje przyglądać się pracy tych, którzy walczą z dronami w obwodzie mikołajowskim – tu bezpilotniki są wysyłane z Krymu.

Cały artykuł dostępny jest w 43/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.