Władimir Putin wygłosił przemówienie podczas posiedzenia Klubu Wałdajskiego. Spora część wystąpienia prezydenta Rosji była poświęcona krytyce Zachodu. Przywódca już na samym początku oskarżył zachodnich przywódców o prowokacje – zarówno w Ukrainie, jak i innych częściach świata m.in. na Tajwanie. Zdaniem polityka to właśnie Zachód odpowiada za wywołanie globalnego kryzysu żywnościowego i energetycznego (który w rzeczywistości jest pokłosiem wojny w Ukrainie).
Podczas sesji pytań i odpowiedzi Władimir Putin został zapytany, czy zgadza się z poglądem, że Rosja i Ukraina nadal stanowią jeden naród. W opinii rosyjskiego przywódcy tego typu stwierdzenia są jak najbardziej uprawnione. Dodał, że jest to niezaprzeczalny fakt historyczny.
Władimir Putin o Polsce. Co powiedział?
– Ukraińskie tereny, to właśnie tam w IX w. narodziło się państwo rosyjskie, to był jeden naród, który mówił jednym językiem. Dopiero polskie wpływy w XIV i XV w. spowodowały zmiany na zachodzie państwa ruskiego – tłumaczył prezydent Rosji przypominając, że „w późniejszych latach części państwa, o którym wspomniał, znalazły się pod władaniem innych krajów m.in. Polski”.
– W Polsce te rosyjskie terytoria były polonizowane, a Polacy mocno wpłynęli na to, jakim językiem mówiło się na tych ziemiach. Można to sprawdzić w archiwach, że mieszkańcy tych terenów pisali do Warszawy, żeby przestrzegano ich praw i do Moskwy, żeby tych praw broniła – stwierdził Władimir Putin.
Polityk powtórzył także często przewijającą się w wypowiedziach rosyjskich polityków narrację, która ma rzekomo uzasadniać wojnę w Ukrainie. W ocenie rosyjskiego prezydenta, „inwazja Rosji na Ukrainę jest tak naprawdę wojną domową, ponieważ Rosjanie i Ukraińcy niestety z różnych powodów znaleźli się w innych państwach, ale tak naprawdę są jednym narodem”.
Czytaj też:
Analitycy wzięli pod lupę „retorykę” Władimira Putina. Nie mają złudzeńCzytaj też:
Dużo pracy, wyrzeczeń, tortur i skrytobójstw. Tak wierny stronnik Putina prywatyzował Tadżykistan