Kadyrow skomentował śmierć czeczeńskich bojowników na Ukrainie. Mówił o diable

Kadyrow skomentował śmierć czeczeńskich bojowników na Ukrainie. Mówił o diable

Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow.
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Kadyrow. Źródło: Wikipedia
Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow odniósł się do ostatnich strat po stronie rosyjskiej, w formacji złożonej głównie z Czeczenów. Przekonywał, że śmierć w wojnie z Ukrainą to zaszczytny sposób na zakończenie swojego życia.

Ramzan Kadyrow słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi i ślepego poparcia dla imperialistycznej polityki Władimira Putina. Kojarzony jest też z propagandowymi wystąpieniami oraz zauważalną przesadą w podkreślaniu odwagi i wartości bojowej swoich oddziałów. Jego siły przez Ukraińców nazywane są wręcz „tiktokowymi” bojownikami, ponieważ najgłośniejsi kadyrowcy są w mediach społecznościowych, podczas gdy na polu bitwy z ich skutecznością bywa różnie.

Kadyrowcy rozbici pod Chersoniem

Na początku tego tygodnia jeden z czeczeńskich oddziałów znalazł się w zasięgu ukraińskiej artylerii w obwodzie chersońskim. Po kilku dniach Ramzan Kadyrow poinformował publicznie o stratach poniesionych w tamtym ostrzale. Choć obie strony konfliktu mają w zwyczaju zaniżać swoje straty i zawyżać ofiary u przeciwnika, polityk podał całkiem spore liczby. Przekazał, że zginęło 23 jego rodaków, a aż 58 zostało rannych. Z tej ostatniej grupy czterech miało odnieść ciężkie obrażenia. Kadyrow zapewniał jednak, że ich życiu już nic nie zagraża.

Zarządzający Czeczenią Kadyrow przyznał, że tego dnia w obwodzie chersońskim straty po jego stronie były „wyjątkowo wysokie”. Podkreślał jednak, że jego żołnierze „uczestniczą w dżihadzie” i „walczą z siłami diabła”. – Śmierć w świętej wojnie jest zaszczytem i wielką radością dla każdego prawdziwego muzułmanina – dodawał, powtarzając propagandowe hasła, podsuwane przez Kreml od pewnego momentu wojny w Ukrainie.

Kadyrow odznaczony przez Putina

„Prezydent Rosji nadał mi stopień generała pułkownika. Dekret został wydany pod numerem 709. Władimir Władimirowicz osobiście poinformował mnie o tym i pogratulował mi” – pochwalił się w mediach społecznościowych. „Jestem niezmiernie wdzięczny naszemu naczelnemu wodzowi za wysokie uznanie dla moich zasług! To dla mnie wielki zaszczyt. Daję słowo, że uzasadnię pokładane z góry zaufanie” – dodał.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
„Kucharz” Putina uderza w Szojgu. Napisał o „stukaniu obcasami” i „noszeniu błyskotek”
Czytaj też:
Daniłow ostrzega Kadyrowa. „Rosja powróci, by zabić czeczeńskie kobiety i dzieci”