Biden niefortunnie potknął się podczas wystąpienia. „To jest czarne... mniejsza z tym”

Biden niefortunnie potknął się podczas wystąpienia. „To jest czarne... mniejsza z tym”

Joe Biden w Yonkers
Joe Biden w Yonkers Źródło: PAP / EPA/WILL OLIVER
Biden wygłosił żywiołowe przemówienie. Mówiąc o obniżeniu cen leków na receptę dla seniorów niemal przewrócił się na scenie. Na swoją nieostrożność zareagował w nietypowy sposób.

8 listopada Amerykanie idą do urn, aby wybrać swoich nowych przedstawicieli. Są to tzw. midterm elections, czyli wybory połówkowe. Ich nazwa nie jest przypadkowa – wypadają one mniej więcej w okolicach środka kadencji urzędującego prezydenta USA. Zwyczajowo są organizowane we wtorek następujący po pierwszym listopadowym poniedziałku.

Żywiołowe wystąpienie Bidena. Prezydent USA niemal spadł ze sceny

Dzień wcześniej Joe Biden wygłosił żywiołowe przemówienie w Yonkers w stanie Nowy Jork. Najpierw wdał się w dyskusję z tłumem wyborców, a następnie rozemocjonowany mówił o obniżeniu cen leków na receptę dla seniorów. Wtedy, przechadzając się po scenie, potknął się i niemal z niej spadł. Zdziwiony oświadczył: „Stanąłem na, o.. to jest czarne, mniejsza z tym”.

W tym kontekście warto przypomnieć sytuację z 2021 r., kiedy to Joe Biden trzykrotnie potknął się i upadł, gdy wchodził na pokład Air Foce One. Media obiegło wówczas niepokojące nagranie. Na filmie widać, że 78-letni polityk prosto idzie do samolotu w asyście wojskowego. Problemy zaczynają się, gdy Joe Biden wchodzi na schody. Prezydent początkowo dziarsko przeskakuje po stopniach, ale w pewnym momencie traci równowagę i upada na kolana. Po kilku krokach sytuacja dwukrotnie się powtarza. Biden w końcu wstaje, otrzepuje kolano i kontynuuje drogę, trzymając się barierek po obu stronach schodów. Na koniec staje odwrócony twarzą w stronę płyty lotniska, aby oddać salut żołnierzom.

To nie jedyna wpadka urzędującego prezydenta. W lipcu Biden powiedział, że „zawsze będziemy oddawać hołd odwadze i egoizmowi... bezinteresowności i poświęceniu amerykańskich żołnierzy”. Natomiast w styczniu, po zakończonej konferencji, dziennikarz Fox News dopytywał jeszcze o jedną z kwestii, a Biden nie odpowiadał, ale pod nosem komentował pytanie, które padło. Problem w tym, że wyklinanie na dziennikarza zarejestrował wciąż włączony mikrofon.

Czytaj też:
Wybory uzupełniające w USA. Rosja staje przed unikalną szansą, Elon Musk pomaga
Czytaj też:
Sekretne rozmowy na linii USA-Rosja. „WSJ”: W proces była zaangażowana „prawa ręka” Bidena

Źródło: Daily Mail