Jak podaje agencja Reutera, premier Shinzo Abe przyjął rezygnację ministra.
Fumio Kyuma w niedzielę formalnie przeprosił swych rodaków za "niestosowną wypowiedź", jaką złożył poprzedniego dnia. Burzę wywołało jego stwierdzenie, iż użycie broni jądrowej przez USA było nieuniknione. "Nie mogło być inaczej" - powiedział w sobotę minister, skupiając na sobie gniew rodzin ofiar amerykańskiego ataku nuklearnego na oba miasta z sierpnia 1945 roku. "Nie żywię urazy do Stanów Zjednoczonych" - dodał.
Ustąpienie ministra nastąpiło w bardzo niewygodnym dla rządu momencie - na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi oraz w sytuacji gwałtownie spadającej popularności premiera Shinzo Abe.
Zrzucenie bomb atomowych - 6 sierpnia 1945 roku na Hiroszimę i 9 sierpnia 1945 roku na Nagasaki - spowodowało ponad dwieście tysięcy ofiar śmiertelnych. W rezultacie uderzeń atomowych władze Japonii podpisały 2 września 1945 roku bezwarunkową kapitulację.
pap, ss