Protestujący aktywiści weszli do galerii Fabbrica del Vapore w Mediolanie około godziny 11 w piątek i obrzucili ośmioma kilogramami mąki samochód sportowy marki BMW pomalowany przez Andy'ego Warhola w 1979 roku. Następnie dwóch członków włoskiej grupy „Ultima Generazione” przykleiło się do podłogi galerii. Portal thelocal.it zauważa, że wciąż nie jest jasne, czy wycenione na 10 milionów euro dzieło zostało uszkodzone.
„Powiedzieli nam, że piękno uratuje świat, ale to bzdura” – napisała grupa w oświadczeniu. „Tylko natychmiastowe i radykalne działania mające na celu uporanie się ze skutkami obecnego kryzysu klimatycznego zmienią świat, jaki znamy” – dodali aktywiści. Ocenili też, że włoski rząd podchodzi do kryzysu klimatycznego „przestępczo” i oskarżali rządzących o „zagrażanie życiu ludzi”.
Seria ataków na dzieła sztuki. Aktywiści protestują
To kolejny protest, w którym aktywiści obrali za cel dzieła sztuki. Włoskie media przypominają, że 4 listopada członkowie tej samej grupy obrzucili grochówką obraz Van Gogha w Rzymie. „Ultima Generazione” jest częścią sieci aktywistów klimatycznych, którzy 27 października przykleili się do obrazu „Dziewczyna z perłą” Vermeera w holenderskim muzeum Mauritshuis. Z kolei 24 października członkowie grupy „Last Generation” obrzucili ziemniakami cenny obraz francuskiego impresjonisty Claude'a Moneta w Muzeum Barberini w Poczdamie.
Wcześniej para aktywistek zaatakowała „Słoneczniki” van Gogha, oblewając obraz zupą z puszki. Następnie członkinie grupy „Just Stop Oil” przykleiły się do ściany i wygłosiły krótkie przemówienie, uzasadniające ich radykalne działanie.
Czytaj też:
Zupa z puszki, grochówka, teraz klej. Udaremniony happening aktywistówCzytaj też:
Duda nawiązał do przemówienia przyszłej premier Włoch. „Jestem Andrzej, jestem mężczyzną, ojcem, katolikiem”