Były przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaeuble udzielił wywiadu gazecie „Handelsblatt”. Schaeuble został zapytany, czy jest zły na siebie z powodu swojej dawnej postawy wobec Rosji.
„Oczywiście. Nie chcieliśmy tego widzieć. To dotyczy wszystkich. Kiedy byłem ministrem spraw wewnętrznych, rozmawiałem z moim rosyjskim odpowiednikiem o tym, jak moglibyśmy wspólnie walczyć z islamskim terrorem. Mogłem przyjrzeć się temu, co Rosja robiław Czeczenii. Albo posłuchać ówczesnego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. W przemówieniu po inwazji Rosji na Gruzję ostrzegał: najpierw Gruzja, potem Ukraina, potem Mołdawia, potem kraje bałtyckie, a potem Polska. Miał rację” – odpowiedział.
Był też pytany o wymienienie „wielkich kanclerzy” Niemiec.Podał nazwiska Konrada Adenauera, Willy’ego Brandta i Helmuta Kohla, ale nie Angeli Merkel. „Czy pani Merkel zostanie zaliczona do grona wielkich kanclerzy – jest chyba za wcześnie, by rozstrzygać jednoznacznie” – mówił, dopytywany o byłą kanclerz.
Niemiecki polityk: Lech Kaczyński miał rację
To nie pierwszy raz, gdy Schaeuble zwraca uwagę na błędy niemieckiej polityki wobec Rosji. We wrześniu w wywiadzie dla „Tagesspiel”polityk CDU mówił, że ma do siebie pretensje. Ocenił, że sytuacja „nie jest dobra”, a Putin prowadzi wojnę przeciwko całemu Zachodowi. Przypomniał też byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego „najpierw Gruzja, potem Ukraina, potemMołdawia, a następnie kraje bałtyckie i Polska”.
Dodał, że zgadza się z byłą minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, która powiedziała: „Jestem wściekła na nas.Wszystko wiedzieliśmy, ale nie chcieliśmy widzieć”.
Wolfgang Schäuble od lat opowiada się za poprawą relacji niemiecko-polskich. „Polska musi zostać wreszcie przyjęta do kierownictwa integracji europejskiej jako równorzędny i tak samoważny kraj członkowski jak Francuzi i Niemcy” – mówił.
Czytaj też:
Pierwsze takie spotkanie od początku wojny. Putin pojawił się osobiścieCzytaj też:
PE ma uznać Rosję za kraj sponsorujący terroryzm. „Będzie odniesienie do Przewodowa”