Jednak nowe państwo łatwo stworzyć tylko na papierze. W rzeczywistości szalenie trudno przekonać ludzi, aby identyfikowali się z nowym tworem, zwłaszcza jeśli mówimy o tak zróżnicowanym etnicznie i religijnie regionie świata jak Lewant. To dlatego ciągle trwają konflikty w Iraku i Libanie – oba kraje to prawdziwe tygle kulturalne, gdzie każda grupa chce zdominować resztę. Tak samo jest w Iranie i tylko żelazna ręka rządzących Persją ajatollahów trzyma ten kraj w ryzach.
Podział Iraku oznaczałby powrót do XIX wieku. Państwo narodowe to twór, który skutecznie potrafi zadbać o własne interesy. We wszystkich krajach Bliskiego Wschodu są już duże grupy mieszkańców, które się z nimi identyfikują. Dlatego przede wszystkim należy stawiać na edukację i przekonać do własnego kraju pozostałych jego mieszkańców. Nie zawraca się koni w połowie brodu – a próby z dzieleniem Iraku byłyby właśnie takim manewrem.