Strzelina miała miejsce w mieście Colorado Springs znajdującym się ok. 100 kilometrów na południe od Denver. Miasteczko znane jest jako religijne i ewangelickie. Nie wiadomo jednak, z jakiego powodu napastnik zaatakował akurat w nowootwartym klubie dla społeczności LGBT.
Strzelanina w USA. Nie żyje pięć osób
Jak podaje „Politico” zawiadomienie o strzelaninie w Club Q wpłynęło o godzinie 23:57 czasu miejscowego w sobotę 20 listopada. Na miejsce od razu skierowano funkcjonariuszu policji. W klubie pojawili się również przedstawiciele FBI.
Wiadomo już, że sprawca ataku, zanim został powstrzymany, zdążył zabić pięć osób, a na skutek ataku rannych zostało 18 uczestników zabawy. Ostateczny bilans prawdopodobnie byłby znacznie gorszy, gdyby nie odwaga części osób, które postanowiły samodzielnie powstrzymać mężczyznę.
Pamela Castro z Departamentu Policji Colorado Springs w rozmowie z dziennikarzami przyznała, że w sprawie jest tylko jeden podejrzany. Podczas akcji został on postrzelony i przebywa w szpitalu. Na razie nie wiadomo, czy za postrzałem stoją funkcjonariusze.
Do sprawy odniósł się również klub. W mediach społecznościowych jego przedstawiciele podkreślili, że są wstrząśnięci całym zdarzeniem i modlą się wraz z rodzinami ofiar. „Dziękujemy za szybkie reakcje bohaterskich klientów, którzy ujarzmili bandytę i zakończyli ten atak nienawiści” – podkreślono we wpisie.
Strzelaniny w USA często mają tragiczny bilans. The Associated Press wraz z USA Today od 2006 roku prowadzą bazę dotyczącą masowych zabójstw w USA. Według ich wyliczeń do 19 listopada 2022 roku doszło do 523 masowych zabójstw. W ich wyniku zginęło 2727 osób.
Czytaj też:
Trump może wrócić na Twittera. Jego reakcja zaskakujeCzytaj też:
Pentagon zdradza przyczynę ataków rakietowych na Ukrainę. „Znamy koncepcję Kremla”