Szef polskiego MON wicepremier Mariusz Błaszczak zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie systemu Patriot zostały przekazane na Ukrainę i rozstawione przy zachodniej granicy. „To pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem i zwiększy bezpieczeństwo przy naszej wschodniej granicy” – napisał na Twitterze. Wcześniej o możliwości przekazania Ukrainie niemieckich Patriotów mówił w trakcie spotkania w Tomaszowie Jarosław Kaczyński.
Ukraina komentuje polski pomysł. „To mogłoby znacznie wzmocnić obronę naszego nieba”
Dziennikarze ukraińskiej telewizji zapytali Jurija Ignata, rzecznika dowódcy ukraińskich sił powietrznych o komentarz do propozycji strony niemieckiej dotyczącej Patriotów dla Polski i o sam wpis Błaszczaka.
– A dlaczego właśnie w Polsce? Można go umieścić także w zachodniej części Ukrainy. To pytanie do naszych partnerów: jakie kroki są gotowi podjąć, aby chronić zarówno ukraińską granicę i ukraińskie terytorium, jak i Europę, zapewniając bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej nawet na jej obrzeżach – powiedział Ignat.
Rzecznik wskazał, że system Patriot może zestrzelić cele w promieniu do 150 km, a im bliżej celu, tym jest dokładniejszy.
– Systemy te nie działałyby samodzielnie, ale wzmocniłyby istniejący system obrony powietrznej – podkreślił. – Są to Buki-M1, S-300, obrona powietrzna wojsk lądowych, mobilne grupy ogniowe, myśliwce… Wszystko to w połączeniu z systemami Patriot mogłoby znacznie wzmocnić obronę naszego nieba – podsumował Ignat.
Czytaj też:
„Myślmy o udręczonej Ukrainie”. Franciszek przypomina o zbrodni StalinaCzytaj też:
Do Polski trafi kilkuset żołnierzy Bundeswehry? Wszystko zależy od negocjacji