Agencja Ukrinform poinformowała, że wojskowo-polityczne kierownictwo Rosji przygotowało dokument o nazwie „Wnioski z wojny z NATO w Ukrainie”, który jest rozpowszechniany wśród rosyjskich żołnierzy. O szczegółach pisma mówił podczas odprawy zastępca szefa Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksij Gromow.
Wojna w Ukrainie. Rosyjska armia zmaga się z problemami
– Część tego arcydzieła m.in. zwraca uwagę na główne problemy rosyjskich wojsk okupacyjnych, w tym niezdolność dowódców do dowodzenia personelem w oddziałach, niezadowalający stan dyscypliny i wyszkolenia bojowego, przestarzałość broni i sprzętu wojskowego czy niezdolność dowódców do podejmowania decyzji bez obowiązkowej zgody dowództwa – wymieniał przedstawiciel ukraińskiego sztabu generalnego.
We „Wnioskach z wojny z NATO w Ukrainie” zwracano uwagę, że Siły Obronne Ukrainy mają wysoki poziom wyposażenia, a ich dowódcy na wszystkich szczeblach mogą samodzielnie podejmować decyzje w warunkach bojowych. Według Rosjan „takiej wojny nie było już od ponad 80 lat”. Rosja do wygrania wojny będzie musiała zwiększyć liczebność swojej armii do około pięciu milionów żołnierzy.
Liczebność armii Rosji. Co z kolejną mobilizacją?
Dla przypomnienia liczebność armii rosyjskiej wynosi nieco ponad 2 mln osób, z czego ponad milion to personel wojskowy. W sytuacji zagrożenia Rosja ma w teorii być gotowa do zmobilizowania 2,5 mln rezerwistów. Z kolei według oświadczeń Kremla i Ministerstwa Obrony podczas częściowej mobilizacji do wojska powołano 318 tys. osób.
Czytaj też:
W co gra Władimir Putin? Ten ruch może zmylić Zachód, a Rosja przejdzie do „kolejnej rundy”Czytaj też:
Ukraińcy wymienią rosyjskiego żołnierza za szopa? „Potencjał bojowy podobny”