Po południu w sobotę we Frankfurcie zgromadziło się około 550 działaczy niemieckiej skrajnej prawicy - w tym samym czasie w mieście ponad trzy tysiące ludzi uczestniczyło w proteście przeciwko pochodowi neonazistów - informuje agencja France Presse.
Władze miejskie wydały oficjalną zgodę na demonstrację NPD - kiedy jednak do miasta zaczęli przybywać sympatycy tej partii, jej przeciwnicy zablokowali stację kolejową i okoliczne ulice.
Policja - która w sobotę zmobilizowała z okazji pochodu ponad osiem tysięcy ludzi - zatrzymała ponad dwustu uczestników manifestacji po obu stronach.
W wywiadzie, udzielonym w sobotę dziennikowi "Frankfurter Rundschau", Graumann zażądał ponownego podjęcia przez władze debaty w sprawie wprowadzenia zakazu działalności NPD - zaznaczył iż brak takich działań stanowi w praktyce adresowany do neonazistów sygnał, że NPD może liczyć na gwarancje istnienia. Zakaz działalności NPD - podkreślił wiceprzewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech - pozbawi tę partię możliwości oddziaływania na miliony Niemców w czasie kampanii wyborczych a także - siania polityki nienawiści w kraju.
Sprawa delegalizacji NPD od dłuższego czasu stanowi przedmiot debaty w Niemczech. Ostatnią próbę wprowadzenia zakazu działalności neonazistowskiej partii zablokował niemiecki sąd konstytucyjny w marcu 2003 roku.
ab, pap