Pod koniec ubiegłego tygodnia watykańskim sędziom przedstawiono nagranie rozmowy byłego kardynała Angelo Becciu z papieżem Franciszkiem. Rozmowa została zarejestrowana bez wiedzy papieża w lipcu 2021 r., na krótko przed rozpoczęciem procesu, w którym kardynał odpowiada przed Trybunałem Watykańskim. Chodzi o nieprawidłowości finansowe w czasach, gdy był substytutem sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Proces dotyczy zakupu kamienicy w Londynie przez Sekretariat Stanu za 75 mln funtów. W czasie, gdy doszło do rozmowy, papież nie był w pełni sił – wracał do zdrowia po poważnej operacji jelit.
Rozmowa została odtworzona w czwartek w czasie rozprawy i została dołączona jako dowód do śledztwa. Na czas jej odsłuchania dziennikarze zostali wyproszeni z sali, ale treść taśmy opublikowała później w całości włoska agencja ADNKronos. Kardynał Becciu skarżył się, że papież „już go skazał”, więc „proces jest niepotrzebny”. Chciał też uzyskać upoważnienia papieża do wypłaty okupu w zamian za uwolnienie kolumbijskiej zakonnicy porwanej w Mali przez grupę powiązaną z Al-Kaidą.
Becciu pytał papieża o zdjęcie tajemnicy
Becciu pytał również, czy Franciszek zamierza zdjąć pieczęć papieskiej tajemnicy z międzynarodowych transakcji Watykanu, w tym okupów zapłaconych za duchowieństwo. –To jest twoja decyzja Ojcze Święty, nie będę cię zmuszał, jeśli nie dochowamy tajemnicy papieskiej – powiedział.
Watykańscy prokuratorzy twierdzą, że Becciu wysłał 575 tys. euro Cecilii Marognie, samozwańczej ekspertce ds. stosunków międzynarodowych, która wydawała pieniądze Watykanu na towary luksusowe i zabiegi spa. Marogna, nazywana we włoskiej prasie „damą kardynała”, nigdy nie została wspomniana w rozmowie z papieżem. Uważa się, że jest kochanką Becciu, co nadaje skandalowi dodatkowego wymiaru.
Główny prokurator watykański Alessandro Diddi opisał nagranie jako „niepokojący” dowód na to, że kardynał próbował zmusić papieża do powiedzenia czegoś, co mogłoby mu pomóc na rozprawie. Nowe śledztwo doda oskarżenie o spisek do listy zarzucanych mu przestępstw.
We wrześniu 2020 roku papież Franciszek przyjął rezygnację Becciu ze wszystkich stanowisk w Watykanie i pozbawił go wszelkich praw kardynalskich, jednocześnie pozwalając mu zachować tytuł. Lokalne media donosiły wówczas, że Becciu przekazał fundusze Watykanu organizacji charytatywnej Cooperativa Spes, której właścicielem był jego brat oraz dwóch innych krewnych i przyjaciół. Becciu stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom.
Czytaj też:
Pieniądze z całego świata płyną do Watykanu. Stolica Apostolska ujawnia, na co je wydajeCzytaj też:
Zaskakujący gest papieża. W Wielki Czwartek odprawił mszę u kardynała, którego ukarałCzytaj też:
W Watykanie skandal goni skandal. Konsultantka kardynała aresztowana