We wtorek 6 grudnia podczas mistrzostw świata w Katarze zmierzyły się reprezentacje Maroka i Hiszpanii. Regulaminowy czas gry nie wyłonił zwycięzcy, podobnie jak dogrywka. O awansie zadecydowała seria rzutów karnych, w której lepsi okazali się piłkarze z Maroka i to oni zagrają w ćwierćfinale mundialu.
Piłkarze z Maroka awansowali. Na ulicach Holandii zamieszki
Sympatycy reprezentacji Maroka kibicowali tej drużynie w różnych miejscach na świecie. Niestety, w Holandii radość ze sportowego sukcesu przerodziła się w zamieszki. Policja za różnego rodzaju wykroczenia aresztowała ponad 50 osób: 10 w Amsterdamie, 35 w Rotterdamie, jedną w Utrechcie i 10 w Hadze. Podstawą do interwencji mundurowych było niewłaściwe zachowanie kibiców Maroka, w tym: rzucanie fajerwerkami w stronę przechodniów, stosowanie przemocy wobec innych osób, znieważanie funkcjonariuszy oraz odmawianie podania swoich danych. Dochodziło również do różnego rodzaju aktów wandalizmu.
Służby nie wykluczają, że liczba aresztowanych wzrośnie. Holenderska policja, podsumowując zajścia w kilku miastach, podkreśliła także, że po zwycięstwie Maroka na ulice wyszło wielu kibiców, którzy cieszyli się ze zwycięstwa swojej drużyny i „zdecydowana większość” zachowywała się we właściwy sposób.
To nie pierwszy raz, gdy po meczu reprezentacji Maroka dochodzi do gwałtownych wydarzeń. Pod koniec listopada zamieszki wybuchły w centrum Brukseli po niespodziewanym zwycięstwie wspomnianej drużyny w meczu z Belgią, rozgrywanym w drugiej fazie kolejki grupowej mundialu w Katarze. Policja musiała użyć gazu łzawiącego i armatek wodnych.
Czytaj też:
Ekstremiści mieli planować zamach stanu w Niemczech. Gigantyczna akcja służbCzytaj też:
Terminarz ćwierćfinałów mundialu w Katarze. Czekają nas wielkie emocje