Zamieszki w Paryżu po wygranej na mundialu Maroka i Francji. Kibice starli się z policją

Zamieszki w Paryżu po wygranej na mundialu Maroka i Francji. Kibice starli się z policją

Zamieszki w Paryżu po wygranej piłkarskich reprezentacji Maroka i Francji
Zamieszki w Paryżu po wygranej piłkarskich reprezentacji Maroka i Francji Źródło: PAP / EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
W nocy z soboty na niedzielę doszło do zamieszek w Paryżu. Tłum kibiców – przede wszystkim dopingujących drużynę Maroka – starł się z policją. Zatrzymanych zostało kilkadziesiąt osób.

W ubiegłą sobotę, 10 grudnia, rozegrano dwa ćwierćfinałowe mecze mundialu w Katarze. W pierwszym spotkaniu Maroko pokonało Portugalię 1:0, a w drugim Francja pokonała Anglię 2:1. Dwie zwycięskie drużyny zmierzą się ze sobą w półfinałowym meczu w najbliższą środę.

Tysiące kibiców Francji i Maroka na ulicach Paryżu

Jak donosi agencja Reutera, w godzinach wieczornych na ulicach centrum Paryża pojawiły tłumy kibiców. Na najsłynniejszej alei francuskiej stolicy – Polach Elizejskich – w i jej okolicach zgromadziło się łącznie ok. 20 tys. osób.

Tłum składał się zarówno z kibiców Maroka, jak i kibiców Francji. Jednak jak wynika z wielu opublikowanych w sieci relacji, znacznie więcej było kibiców marokańskich. W jaki sposób pojawili się w Paryżu?

Wyjaśnijmy, że we Francji żyje kilka milionów muzułmanów. Przytłaczająca większość z nich pochodzi z krajów Maghrebu – czyli północno-zachodniej części Afryki – co odnosi się do Algierii, Tunezji i właśnie Maroka. W latach 1912-1956 Maroko było francuską kolonią.

twitter

Świętowanie przerodziło się w bitwę z policją

Na początku, świętowanie na Polach Elizejskich miało normalny charakter. Kibice radośnie skandowali, używali trąbek i wymachiwali flagami Maroka i Francji. Nad bezpieczeństwem czuwało mnóstwo policji. Do francuskiej stolicy ściągnięto dodatkowo ponad 1,2 tys. stróżów prawa.

Sytuacja uległa diametralnej zmianie przed północą, kiedy to rozpoczęły się walki z policją. Oprócz bójek, w kierunku funkcjonariuszy zaczęły lecieć różne przedmioty i petardy.

W międzyczasie rozpoczęło się również demolowanie witryn sklepowych. Stróże prawa rozpędzali napastników przy użyciu gazu łzawiącego i granatów hukowych. Zamieszki zakończyły się zatrzymaniem kilkudziesięciu osób. Do podobnych wydarzeń doszło także w Amsterdamie i Brukseli.

twitterCzytaj też:
Świętowanie po wygranej Maroka przerodziło się w burdę. Aresztowano ponad 50 osób
Czytaj też:
Dantejskie sceny w Brukseli po meczu z Marokiem. Wąsik wspomniał słynne słowa posłanki KO

Opracował:
Źródło: Reuters