Najpierw w Barnauł i pod Moskwą, a teraz w mieście Bałaszycha – Rosjanie w ostatnich dniach mają do czynienia z podejrzanie częstymi pożarami. Po piątkowych doniesieniach o akcjach gaśniczych przyszedł czas na poniedziałkowe zmagania strażaków ze śmiercionośnym żywiołem. Tym razem do zapłonu doszło na terenie centrum handlowego Stroypark pod Moskwą.
Bałaszycha. Ogromny pożar pod Moskwą
W internecie widać, że znów mamy do czynienia z olbrzymim obszarem, nieoficjalne doniesienia mówią nawet o 900 metrach kwadratowych. Kłęby gęstego, czarnego dymu sięgają powyżej lokalnych drapaczy chmur, a wszystko oglądać można z niezliczonych ujęć z kamer telefonów, zamieszczanych przez mieszkańców w mediach społecznościowych.
Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej w oficjalnym komunikacie poinformowało o płonących śmieciach na obszarze 200 metrów kwadratowych. Do akcji gaśniczej wysłano 45 osób i 14 jednostek straży pożarnej. Zarządzono też ewakuację okolicy, a ranna w zdarzeniu miała zostać jedna osoba.
Ogromny pożar marketu budowlanego pod Moskwą
Rosyjski Komitet Śledczy poinformował o wszczęciu dochodzenia w sprawie ubiegłotygodniowego pożaru marketu budowlanego OBI pod Moskwą. Szef agencji służb ratowniczych obwodu moskiewskiego powiedział, że wydaje się, że pożar był wynikiem naruszenia przepisów bezpieczeństwa podczas prac remontowych budynku. Jeden z pracowników marketu powiedział agencji informacyjnej TASS, że przyczyną mogło być zwarcie, a następnie eksplozja, która spowodowała rozprzestrzenienie się płomieni. Rosyjskie agencje prasowe informowały wcześniej, że służby ratunkowe rozważają „podpalenie” jako możliwą przyczynę.
W tamtej sytuacji na miejscu pracowało ponad 70 strażaków i 20 wozów strażackich. Praca była utrudniona ze względu na konstrukcję budynku. „Z powodu zawalenia się dachu pożar natychmiast rozprzestrzenił się na duży obszar” – poinformowały służby ratownicze regionu moskiewskiego w Telegramie. W wyniku pożaru zginęła co najmniej jedna osoba. W centrum Mega Chimki znajdowały się sklepy wielu zachodnich sieci handlowych przed tym, jak opuściły Rosję w wyniku wojny w Ukrainie. To tutaj mieścił się jeden z pierwszych sklepów IKEA w okolicach Moskwy.
W poprzednim tygodniu spłonęła też fabryka opon w Barnauł.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Kolejny pożar w Moskwie. Ogień blisko znanego muzeumCzytaj też:
Kto zniszczył zbiorniki paliwa w Biełgorodzie? Ukraina wydała stanowisko