Na platformie Netflix 12 grudnia ukazał się wywiad Davida Lettermana z Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowę przeprowadzono w Kijowie na zamkniętej dla pasażerów stacji metra Plac Niepodległości. Miała ona miejsce w październiku, osiem miesięcy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zełenski został zapytany, czy wojna będzie trwała, jeśli „Władimir Putin przeziębi się lub przypadkowo wypadnie z okna i umrze”.
– Nie będzie żadnej wojny. Reżim autorytarny jest straszny. Nie wszystko może zależeć od jednej osoby. Gdy taka osoba odchodzi, instytucje się zatrzymują. Był taki czas w Związku Radzieckim, kiedy wszystko się zatrzymało. Jeśli Putina zabraknie, będzie im bardzo ciężko. Rosyjscy politycy będą zajmować się polityką wewnętrzną, a nie zagraniczną – mówił ukraiński przywódca.
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski o Władimirze Putinie
Zełenski odniósł się spotkań, które rosyjski prezydent organizuje przy długim stole. – To sugeruje, że boi się śmierci i kocha życie. Nie jestem więc pewien, czy jest gotowy do użycia broni jądrowej, bo rozumie, że jeśli to zrobi, to każde państwo może podjąć wobec niego kolejne kroki – mówił. Według prezydenta Ukrainy wielu Rosjan żyje w bańce informacyjnej, wierząc Putinowi i bojąc przeciwstawić się rzeczywistości. – To jak zamknięcie okna i ukrycie się przed wojną. To tchórzostwo – stwierdził.
Ukraiński przywódca nie chciał odpowiedzieć na pytanie, kiedy skończy się wojna. Tłumaczył, że jest odpowiedzialny i „nie bawi się w takie rzeczy”. Zełenski dodał jednak, że wpływ na długość wojny będzie miało wsparcie, jakie Ukrainie udzielają jej sojusznicy. Prezydent Ukrainy podsumował, że wojna powinna zakończyć się w momencie, kiedy Ukraina odzyska całe swoje terytorium i nie powinna przechodzić w fazę zamrożonego konfliktu.
Czytaj też:
Prezydent Turcji w roli mediatora. Rozmawiał z Putinem i ZełenskimCzytaj też:
Zaskakująca wypowiedź Putina ws. ataków rakietowych. „Robimy to. Ale kto zaczął?”