Do skandalicznej sytuacji z udziałem deputowanego partii „Sprawiedliwa Rosja” Ołega Niłowa doszło podczas imprezy charytatywnej pod hasłem „choinka życzeń” w siedzibie rosyjskiej Dumy Państwowej. Na świątecznym drzewku zawieszane są życzenia noworoczne od sierot, dzieci wojskowych, czy osób niepełnosprawnych. Urzędnicy wybierają jedną z kartek, czytają na głos, a następnie starają się spełnić życzenie jednej z osób.
– Chłopiec Wowa (zdrobnienie od Wołodymyra – red.) z Kijowa marzy o rakietach. Wowa, dostaniesz rakiety, poczekaj – powiedział Oleg Niłow, po czym dodał, że „to oczywiście żart”. Kamery zdołały jednak uchwycić minę innego z deputowanych. To Artem Metelew, członek rządzącej partii Jedna Rosja, będącej politycznym zapleczem Władimira Putina. Na nagraniu najpierw widać najpierw zmieszanie na twarzy mężczyzny, a następnie facepalm.
Rosja. Nieudany żart Ołega Niłowa
Sam zainteresowany po fali oburzenia odniósł się do sprawy w rozmowie z rosyjską państwową agencją prasową RIA Novosti. Niłow tłumaczył, że jego żart miał odnosić się do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. – Oczywiście, że miałem na myśli konkretnego chłopca. Chodziło o Wowkę Zełenskiego. Tylko Wowka Zełenski z Kijowa prosi o wysyłanie do niego rakiet. To była taka improwizacja, że jest taki „zły chłopiec” – tłumaczył rosyjski deputowany.
Niłow zdradził również, że na jego kartce znalazło się życzenie od dziewczynki z Donieckiej Republiki Ludowej, która pragnęła dostać smartwatcha. Deputowany zadeklarował, że jak tylko pojawił się w DNR to odnajdzie dziecko, pogratuluje mu i sprezentuje zegarek.
twitterCzytaj też:
Putin spotkał się z matkami żołnierzy. Przy okazji ujawnił nieznany faktCzytaj też:
Nowa inicjatywa Władimira Putina. Prezydent Rosji chce zakneblować krytyków