Księżna Charlene Grimaldi przez wiele miesięcy nie pokazywała się publicznie. Brytyjskie media spekulowały, że jej nieobecność u boku księcia Alberta to efekt kryzysu w ich małżeństwie. Jak się jednak okazało, powód takiej sytuacji był dramatyczny. Podczas wizyty w rodzinnym RPA księżna zachorowała na tajemniczą chorobę. Przedstawicielka rodu Grimaldich uskarżała się na bóle gardła, nosa oraz uszu. Zakażenie było następstwem przebytego jeszcze w Monako zabiegu przeszczepu kości.
Żona księcia Monako spędziła wiele tygodni w klinice w Szwajcarii, gdzie pod czujnym okiem lekarzy dochodziła do zdrowia. Konieczne było przeprowadzenie kolejnych zabiegów. Księżna była bardzo osłabiona, miała problemy ze spaniem oraz jedzeniem. W czasie wzrostów liczby zachorowań na COVID-19 musiała przebywać w izolacji, aby nie narażać i tak osłabionego organizmu.
Jak czuje się księżna Charlene?
Żona księcia Alberta w najnowszym wywiadzie podkreśliła, że obecnie czuje się znacznie lepiej. – Nie odczuwam już tak bardzo bólu. Mam za to dużo więcej życiowej energii – powiedziała. Księżna przyznała, że sytuacja nie jest jeszcze idealna, ale cały czas pracuje nad odzyskaniem równowagi. – Mój powrót do pełnej formy zajmie jeszcze trochę czasu, ale już teraz jestem bardzo szczęśliwa. Moja rodzina jest dla mnie ogromną pomocą w tym ciężkim czasie – stwierdziła księżna w rozmowie z lokalną gazetą „Monaco Matin”.
Żona księcia Monako o relacjach z dziećmi
Żona księcia Alberta wspomniała także w wywiadzie o przyszłości swoich dzieci. Bliźnięta Gabriella i Jacques mają obecnie 8 lat. – Cała nasza czwórka uwielbia spędzać wspólnie czas. Za każdym razem, gdy zabieramy ich na jakieś wydarzenie państwowe, opowiadamy im, gdzie dokładnie idą i jakich zachowań od nich oczekujemy. Dzieci mają jeszcze wiele czasu na to, aby przyswoić sobie pewną wiedzę. Na razie po prostu nas obserwują – wyjaśniła księżna.
Jako przykład Charlene podała święto narodowe Monako. – Gabriella i Jacques byli niezwykle entuzjastycznie nastawieni. To wyjątkowo radosny czas, który powinno się spędzać w gronie najbliższych. Mój mały synek był dumny, że może założyć taki sam mundur, jak jego tata. Z kolei córka z dumą prezentowała własny medal – opowiadała żona księcia Monako.
Czytaj też:
Meghan Markle przyznaje, że nie chciała żyć. Książę Harry: Nienawidzę siebieCzytaj też:
Harry uderza w rodzinę królewską, dostało się też Williamowi. „Wydarł się na mnie”